Acura TSX kombi już wkrótce?

Acura poczyna sobie bardzo śmiało w USA. Z powodzeniem walczy z europejską konkurencją pochodzącą z kraju Goethego, jak również z Lexusem czy Infinity. Oferta tej marki jest prawie kompletna... No własnie - prawie. Wiadomo, że to robi sporą różnicę.

Czego brakuje? Odpowiedź jest bardzo prosta - auta w wersji kombi. Do tej pory koncepcja była prosta - serwujemy limuzyny, a jak ktoś potrzebuje do szczęścia wygodnego dostępu do bagażnika, powinien zwrócić swoją uwagę na model MDX, który jako luksusowy SUV, czy może przerośnięty crossover z powodzeniem pełni rolę pojemnego auta rodzinnego. Podobną filozofię przyjęła zreszta japońska konkurencja, czyli Lexus (RX300) czy Infinity (FX).

Wszystko było pięknie poukładane, jednak zmienili się... sami Amerykanie. Zaczęli na potęgę zaciskać pasa. Nie uszło ich uwadzę, że SUVy palą sporo paliwa. Kłopot w tym, że chcąc być wiernym ulubionej marce (Acura, Infinity, Lexus) nie bardzo mają co kupić. W tej sposób już tylko krok dzieli ich, by paść w ramiona niemieckich marek, które jak wiadomo nie stronią od wersji kombi.

Próżnia wysysającą klientów długo trwać jednak nie może. Pierwsza budzi się Acura, która bardzo poważnie rozważa wprowadzenie modelu kombi. Chodzi o model TSX, czyli luksusowy wariant Hondy Accord.

Sprawa jest dość prosta - w końcu w Europie wersja kombi funkcjonuje od dawna. O ile nie stanie się coś nieprzewidzianego, wkrótce Acura będzie mogła z dumą pokazać swoje pierwsze kombi w historii - w najlepszym razie stanie się  to 24 latach od debiutu pierwszej Acury Legend. Iście sprinterskie tempo, nieprawdaż?