Amerykanie przestają się mieścić do swoich aut

Amerykanie uwielbiają samochody. Właściwie nie wyobrażają sobie bez nich poruszania się. Niestety, równie wielką estymą darzą fast foody. Efekt jest taki, że mieszkańcy Ameryki to najgrubsi ludzie na świecie.

Problem jest już na tyle poważny, że przestają się mieścić w normach, przewidzianych przez producentów samochodów. I gdybyśmy się nimi kierowali, to zgrabna inaczej parka Amerykanów, nie powinna mieć wstępu do sportowych coupe, gdyż limit wagowy przewidziany przez producenta zostanie mocno przekroczony. Podobna sytuacja jest w przypadku innych aut - nawet pakownych minivanów. Wszystko wynika z faktu, że federalne normy przewidują zaledwie 68kg na jednego pasażera. Tymczasem, przeciętny Amerykanin waży obecnie ponad 80kg. A jak wiemy, za oceanem, osób ważących ponad 100kg jest.... cała masa.

Owszem, auta mają pewien margines bezpieczeństwa, jednak gdy do auta usiłuje się zapakować gromadka mająca ponad 100kg na głowę i planująca podróż w większymi bagażami, sytuacja robi się poważna. Znając życie, pewnie szybciej zmienią się federalne normy, niż Amerykanie schudną…