Chrysler PT Cruiser - koniec produkcji coraz bliższy

PT Cruiser to nie tylko wyjątkowe stylistycznie auto, ale i bardzo ważne w historii marki Chrysler oraz całej amerykańskiej motoryzacji. Od niego tak naprawdę zaczęła się moda na samochodowy design retro. Choć New Beetle pojawił się rok wcześniej, to najprawdopodobniej gdyby nie PT Cruiser, nie powstałyby takie auta jak aktualny Challenger, Camaro, czy Mustang (oraz np. Mini i Fiat 500), a sama marka nie osiągnęłaby dawnego blasku (początkowo miał być sprzedawany jako Plymouth)! Amerykański kompakt (w Europie klasyfikowany jako minivan) wszedł na rynek na przełomie tysiącleci ‘99/ ’00 i już z samego początku pokazał gest Kozakiewicza swym marketingowcom, którzy sceptycznie wróżyli mu karierę. Mimo braku tak uwielbianego przez Amerykanów V8, czy chociażby mniejszego V6 sprzedaż rosła z roku na rok, a fabryka w Toluca (Meksyk) działała na pełnych obrotach. Po wprowadzeniu go na rynek europejski kolejny cios dla księgowych Chryslera - tutejszy popyt prześcignął ten z USA. Fenomen, bo to bodaj jedyne seryjne auto stricte amerykańskie, które na Starym Kontynencie było popularniejsze, niż w rodzimym kraju! Dużą zasługę w tych sukcesach mają dwa czynniki: oryginalny design w stylu retro (na lata 40te) oraz jeśli o Europę chodzi, to także rozkwit w tym okresie mody na minivany. Oczywiście nie należy zapominać o obszernym i praktycznym wnętrzu mimo stosunkowo niedużych gabarytów zewnętrznych plus typowym dla amerykanów, bogatym wyposażeniu. W roku 2005 ofertę poszerzyła odmiana cabrio, która z zamkniętym dachem wyglądała dosyć niezgrabnie, a w rok później nadszedł face lifting. W takiej formie „PiTek” produkowany jest do dziś i choć w tym czasie powstało wiele limitowanych edycji, to ostatnie lata do najlepszych nie należą. Nota bene auto wciąż wygląda świeżo i oryginalnie Już poprzedni właściciel Chryslera - Cerberus - głosił zakończenie produkcji, a Fiat nie zmienił w tej sprawie zdania. W sumie w przeciągu dekady z taśm zjechało blisko 1.2 mln PT Cruiserów. Sami nie raz straszyliśmy Was zakończeniem produkcji, to nikt tak naprawdę nie określił konkretnego terminu. Teraz data kary śmierci jest nam (niestety) już znana - 9 lipca, początek sezonu ogórkowego… Jego następcy ani widu, ani słychu, choć akurat Chryslerowi przydałby się kolejny model na marę PT Cruisera - pomogłoby to wyjść z dołka oraz podreperować image. Ludziom stęsknionym za „PT C.” możemy polecić jedynie Chevy’ego HHR (od tego samego stylisty, Bryana Nesbit), tylko niestety już też niedostępnego w europejskiej ofercie…