Dodge Challenger SRT8 - już oficjalnie!

Koniec spekulacji, koniec przecieków, koniec domysłów. Przed Wami Dodge Challenger SRT8 w wersji finalnej. Auto wygląda zjawiskowo a jego osiągi zapierają dech w piersiach. Wersją SRT8 posiada ogromny (dosłownie) atut w postaci silnika V8 6.1 HEMI. Auto do setki rozpędza się w 5 sekund, a 1/4 mili pokonuje w czasie poniżej 14 sekund. Cóż, gdy ma się na pokładzie ponad 425KM jest to możliwe...Auto zostało zbudowane na platformie LX, która służyła za bazę dla takich modeli jak Chrysler 300C, Dodge Charger czy Magnum (to już emeryt). Nie mamy wątpliwości, która z tych bryczek jest najbardziej odlotowa! Dodge Challenger SRT8 jest dostępny tylko w trzech kolorach: pomarańczowym, srebrnym i czarnym. Na razie hitem jest kolor HEMI Orange - wybierany przez większość klientów, którzy złożyli zamówienie na wymarzonego Challengera.

Skrzynie biegów? Owszem występują. A tak bardziej serio to do dyspozycji mamy 5 biegowy automat i skrzynię manualną o 6 przełożeniach. Czy wyobrażacie sobie ponad 400KM pod maską, silnik 6 litrowy i 6 biegowy manual? My nie wyobrażamy sobie, dlatego chętnie przetestujemy... Auto jest cudowne ale Chrysler nie byłby sobą, gdyby czegoś nie zepsuł. Nie możemy zrozumieć, jak można było wpakować tak prostacką deskę rozdzielczą do tego cuda! Owszem liczniki trzymają fason i nam się podobają, fotele również. Niestety, konsola centralna i plastiki to jakieś nieporozumienie.  Prawda jest taka, że nawet gdyby Dodge Challenger miał środek z Fiata 126p i tak jest to auto marzenie. Bez wątpienia godny rywal Mustanga i nowego Camaro. Ile trzeba będzie zapłacić za Challengera SRT8? Niecałe 38,000 dolarów. Przy obecnym kursie waluty amerykańskiej - jawi się to niemal darmo…