
Ford F-150 Foose Editon - wulkan mocy
Pamiętacie jeszcze czasy gdy Ford produkował szalonego pickupa F-150 Lighting? Auto z paką wielką jak stół do ping-ponga i mocą 380KM. Niestety, dobre czasy dla farmerów i miejskich macho skończyły się w 2004 roku, kiedy to druga generacja Lightinga przeszła na emeryturę, a trzecia pozostała jedynie w umysłach ludzi z SVT.
Na szczęście sprawy wziął w swoje ręce Chip Foose. Jest to gość doskonale znany w światku hot rod. Lepszej rekomendacji dla odjazdowego auta nie potrzeba.
Trzeba przyznać, że współpraca Forda z Foose’m musiała przebiegać wzorcowo, bo efekt ich wysiłków jest imponujący. Pod maską Forda F-150 znalazł się silnik V8 o pojemności „zaledwie” 5.4L z serii Triton.
Na tym jednak nie poprzestano i dla towarzystwa pod maskę trafiła również mechaniczna sprężarka. Razem tworzą piekielny duet składający się na moc, od której każdemu farmerowi z Teksasu spadnie kapelusz z głowy - 450KM.
Zaiste prawdziwy wulkan. Nawet F-150 Lighting musi grzecznie pochylić czoła z szacunkiem, a przecież jeszcze nie tak dawno, to właśnie Lighting dzielił i rządził w światku pickup’ów ze znaczkiem Forda na masce.
Oczywiście zmiany pod maską to nie wszystko. Chip Foose postarał się o gustowny pakiet stylizacyjny nadwozia. Dzięki niemu, sylwetka F-150 ma bardzo rasowy wygląd. Po całej kuracji samochód częściej będzie widziany na highway'u i pod pubem niż na polnych drogach... Tam dalej królował będzie poczciwy F-150, któremu od nadmiaru mocy nie przewróciło się pod maską.
W 2006 roku zakończono produkcję Dodge Ram’a SRT10 (500KM). Możemy zatem śmiało to powiedzieć: F-150 Foose Edition, będzie najmocniejszym pickup’em na rynku.
Premiera auta odbędzie się już za momencik - podczas Salonu Samochodowego w Nowym Jorku. Będzie to na pewno jedna z bardziej gorących premier. Niestety w sprzedaży auto znajdzie się dopiero pod koniec tego roku.

Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.