Ford Mustang - słynny Bullitt powrócił!

W roku 1968 odbyła się premiera filmu Bullitt. Główną rolę w nim grał sam Steve McQueen. A do historii kinematografii przeszedł w związku z niesamowitą sceną pościgu, która po dzień dzisiejszy uważana jest za najlepszą w dziejach kina. Pojedynek dwóch kultowych aut - Forda Mustanga i Dodge Chargera można oglądać bez końca. Mustang za kierownicą którego siedział Steve McQueen, stał się jednym z najbardziej pożądanych aut Ameryki.Wróćmy jednak do teraźniejszości. W 2008 roku w salonach pojawi się od dawna oczekiwana edycja specjalna Forda Mustanga - Bullitt. Ma nawiązać do słynnego przodka z 1968 roku. Fani Mustanga od dłuższego czasu ostrzą sobie na nią zęby. Do tej pory, była widziana jedynie na kiepskiej jakości zdjęciach szpiegowskich. Dzisiaj - możemy pokazać nowego Bullitta w pełnej krasie. I trzeba przyznać, że Ford odwalił kawał dobrej roboty. Zajmijmy się najpierw nadwoziem. Kolor, wzór felg, grill bez oznaczeń - wszystko to nawiązuje do oryginału. Zabrakło co prawda żaluzji na tylnich szybkach ale wybaczymy to stylistom Forda. We wnętrzu w centralnym miejscu kierownicy logo Bullitt - tak na wszelki wypadek, gdybyśmy zapomnieli, że mamy do czynienia z wyjątkowym autem. Pod maską silnik V8 o pojemności 4.6 litra. Rozwija on moc 315KM i dysponuje 440Nm momentu obrotowego. Projektanci sporo uwagi poświęcili zawieszeniu. Jest bardziej sztywne i pozwala kierowcy na sporo więcej niż to, znane z seryjnego Mustanga. Krok bardzo słuszny, bo przecież oryginał z 1968 roku szalał ostro w miejskich zaułkach San Francisco. W stosunku do Mustanga GT poprawiono również hamulce, które stały się znacznie bardziej odporne na fading.

Na koniec mamy kiepską wiadomość. Do klientów trafi zaledwie 7700 sztuk Forda Mustanga Bullitt. Wszystkie trafią do salonów Forda w USA i Kanadzie. Cena za to cacuszko to zaledwie 31,075$. Przy obecnym kursie dolara to niewiele ponad 70,000 złotych.

Słynny pościg w filmu Bullitt