Najczęściej kradzione auta w USA - najnowszy ranking

Choć nagłówek sugerowałby fanom wirtualnej rozgrywki kolejną część sagi o złodziejaszku samochodów oraz jego perypetii, na myśli mamy jednak coś zdecydowanie bardziej poważnego, żeby nie powiedzieć z życia wziętego. Odstawcie grę, zapomnijcie o tych dobrych amatorach cudzych 4 kółek w hollywoodzkich produkcjach typu „60 Sekund” (1974 & 2000) i pogrążcie się z nami w tej czarnej stronie amerykańskiej motoryzacji… O tym, że auta znikają, jak głoszą niektóre reklamy, wie każdy i bynajmniej niekoniecznie z salonów. Problem w tym, że niektóre mniej, a inne „łatwiej” i „chętniej”. Jakby tu nie patrzeć, w UE to jakoś tak już przywykło, że akurat Polacy bardzo dobrze radzą sobie w tym fachu. Na ile to obecnie prawdziwe, nie wiem i nie wnikam, ale jak Ameryka szeroka i wysoka, tak i tam nie brakuje kradzieży samochodów. Ciekawi jesteśmy, czy też równie ogromna liczba z nich idzie jak „dawcy organów”, czy może „na eksport”? Highway Loss Data Institute to oddział amerykańskiego Insurance Institute for Highway Safety (niezrzeszonego, autonomicznego centrum badawczo-edukacyjnego), który zajmuje się kradzieżą aut. Niedawno opublikował najnowszy ranking pojazdów naj- w związku z kradzieżami, zaś ekipa z wortalu CarBUZZ ujęła te statystyki w jednym, czytelnym zestawieniu. Kochanie… wzięłaś mojego Cadillaca?
Niezmiennie od lat numer 1 wśród złodziei stanowi Cadillac Escalade. Jeden z ostatnich, prawdziwych (czyt. nierozsądnych, nieracjonalnych) Cadillaców jest jednym z najbardziej prestiżowych i lubianych SUV-ów, nie tylko wśród celebrytów. Na 1000 egzemplarzy statystycznie 10,8 dotyczy właśnie Escalade. Dużo z nich jest eksportowane, więc bądźcie przy zakupie jakby co 2x bardziej czujni!Zbliżenie niechlubną popularnością cieszą się też Fordy z serii-F - najlepiej sprzedające się tam auta. Amerykanie ciągle kochają auta duże, dlatego najlepiej znikają tam pickupy i SUV-y, także często te od GM, jak Chevy Silverado/GMC Sierra, czy Chevy Avalanche albo GMC Yukon. Brakuje Dodge Rama, ale jego miejsce zajął Chrysler 300 - jedyne, prawdziwa osobówka w tym składzie. Co ciekawe - łupami częściej padają wersje V6, niż HEMI. Na przeciwnym biegnie stoi Audi A6 z wynikiem raptem 0,5 - hm, sytuacja kompletnie odwrotna, niż u nas! Zaraz za nim Mercury Marineer, czy Chevy EquinoxWedług FBI, co każde 40 sekund ginie auto i to najlepiej widać w Kalifornii, która przoduje już nie tylko w liczbie fajowych, ale i skradzionych aut. O połowę mniej ginie w Teksasie (1.), czy Florydzie (3.), ale to i tak ciągle dużo w stosunku do stanu Delware, Alaski, czy Montany, gdzie alarm samochodowy można potraktować jako zbędna opcja wyposażeniowa. Ba, 8 na 10 miast, w których najczęściej giną auta, leż w słonecznej Kalifronii - Fresno (7’559 szt. skradzionych), Modesto, Bakersfield, Valleijo-Fairfield, Sacramento-Arden-Arcade-Roseville (11’881 szt.), Stockton, Visallia-Porterville, SF-Oakland-Fremont (22’617 szt.).Jakie kolory mają kradzione pojazdy? Biały wiedzie prym (ciepłe stany płd.-zach.), a za nim czerwony, srebrny, czy modny brązowy. W takich barwach znikają najczęściej Fordy (1.), Chevrolety (2.)/GMC (3.), czy Chryslery (4.), a tuż za nimi marki japońskie. Znikome zainteresowanie Audi, BMW, czy Volvo - nieprawdopodobne!Wniosek? Mając białego Escalade w Kalifornii, naprawdę warto rozważyć pełen pakiet ubezpieczeniowy… i być mądrzejszym od złodzieja, który w walce na zabezpieczeniami stosuje coraz bardziej wyrafinowany sprzęt.