Pościgi policyjne #6 Solista w akcji

Dzisiejszy odcinek pościgów policyjnych będzie miał tylko jednego bohatera. To biały człowiek w białym sedanie… Brzmi nieźle, prawda? Początkowo sądziliśmy, że kierowca Taurusa to chirurg pędzący do szpitala na pilny zabieg. Chirurgiczna precyzja z jaką mijał inne pojazdy na drodze budziła nasz szacunek i nabożną cześć - bez dwóch zdań, z pełnym zaufaniem dalibyśmy mu wyciąć ślepą kiszkę.

Niestety, finał pościgu mocno nas rozczarował. Zamiast pod szpital, nasz mistrz kierownicy zaparkował pod obskurnym warsztatem. Strój naszego delikwenta również miał niewiele wspólnego z kitlem lekarskim.

Aby zamknąć sprawę musimy jeszcze wyjaśnić jedną kwestię. Gdzie też biały człowiek w białym sedanie tak pędził? Według jego słów, do małego zwierzątka, które tęskniło za nim w domu. Nie jesteśmy przekonani, by tłumaczenie to, znalazło zrozumienie u sędziego - no chyba, że ten okaże się również miłośnikiem zwierząt domowych. Cóż, trzymamy kciuki - za zwierzaka, będzie przez jakiś czas musiał obyć się bez swojego pana…