SEMA 2012: Legacy Power Wagon - krzepki staruszek

W USA od pewnego czasu mamy do czynienia z trendem pakowania współczesnych rozwiązań technicznych pod klasyczną karoserię, która pamięta czasy naszych ojców a nawet dziadków. Wystarczy przypomnieć choćby dzieła marki Icon 4x4. Dzisiaj nie będzie jednak o nich ale o firmie Legacy Classic Trucks. Wszystko za sprawą zjawiskowego Power Wagona, który wystawiła ona podczas SEMA 2012. Potężny Legacy Power Wagon basuje na staruszku, którego karoseria pamięta zakończenie drugiej wojny światowej. W oryginale została ona zresztą zaprojektowana z myślą o armii. Patrząc na nią z perspektywy XXI wieku, wygląda jak z innej planety.  Niech jednak te klasyczne linie Was nie zwiodą. Zawieszenie, silnik, przeniesienie napędu - wszystko to jest jak najbardziej przystaje do naszych czasów. Dzięki temu mamy nietuzinkowy samochód, którego osiągi, właściwości jezdne i niezawodność nie pozostawia nic do życzenia. Jak przystało na model Power Wagon pod maską dzieje się naprawdę wiele. Dla miłośników klasycznego brzmienia V8 mamy wyciągnięty z przepastnych magazynów Mopar silnik o pojemności 426 cali sześciennych (taki sam znajdziecie w wypasionej wersji Challengera). Moc? 425 KM. Wystarczy by napędzić strachu innym kierowcom. Dla fanów diesla pod maską może znaleźć swój drugi dom silnik Cumminsa o pojemności 3.9 litra. Mocą może nie powala ale tutaj liczy się moment obrotowy, którego nie brakuje. Pozostaje ostatnia kwestia. Ile ten potwór kosztuje? W bazowej wersji 114,950 dolarów. Oczywiście lista wyposażenia jest długa i... kosztowna. Egzemplarz wystawiony podczas SEMA 2012 wyceniony został na skromne 180,000 dolarów. Ot, cena bycia oryginalnym...