Auta amerykańskie » Aktualności » Chevrolet Corvette ZR1 nie tylko mocniejszy, ale i szybszy od Bugatti. Klucz stanowią literki ZTK

Chevrolet Corvette ZR1 nie tylko mocniejszy, ale i szybszy od Bugatti. Klucz stanowią literki ZTK

2024-12-22 - R. Zakrzewski Tagi: Chevrolet Corvette, Amerykańskie, 1/4 mili, Chevrolet Corvette C8, Chevrolet Corvette ZR1

Od momentu, gdy General Motors ujawnił sensacyjną wiadomość o atomowej mocy nowej ZR1 wiadomo było, że topowa odmiana Chevroleta Corvette C8 zawstydzi nie tylko super-, ale i hiperauta. Dowodzą tego opublikowany przez producenta wynik przyspieszenia 0-100 km/h.

Chevrolet Corvette ZR1 z pakietem ZTK (2025) (fot. Chevrolet)

Wersja ZR1 już od 1970 r. stoi na samym szczycie łańcucha pokarmowego wersji silnikowych Chevroleta Corvette. Od zawsze napędzały ją ciekawe jednostki, które udowadniały, że amerykańskie V8 nie będzie się kłaniało nawet Porsche czy Ferrari. Podwójnie doładowane V8 o pojemności 5,5 litra z debiutującej latem 2024 r. nowej generacji tego modelu ku zaskoczeniu wielu wygrywa w wojnie na liczby nawet z Bugatti Veyronem: centralnie umieszczona wyciska przenosi wyłącznie na tylne koła trudne do wyobrażenia 1064 KM i 1123 Nm momentu obrotowego przy 6000 obr./min.

Chevrolet Corvette ZR1 z pakietem ZTK (2025) (fot. Chevrolet)

Wkrótce po debiucie przyczyniła się ona do kolejnej sensacji: na torze Papenburg w Niemczech przedprodukcyjny egzemplarz znacznie przebił obiecywaną przez producenta prędkość maksymalną 346 km/h i dobił aż do 375 km/h, stając się najszybszym seryjnym samochodem w całej historii amerykańskiej motoryzacji.

Chevrolet Corvette ZR1 z pakietem ZTK (2025) (fot. Chevrolet)

Silnik LT7 w Corvette ZR1 2025 r. (fot. Chevrolet)

Teraz czas na wynik w kolejnej kategorii - znacznie ważniejszej dla amerykańskiej kultury, no i dającej się częściej wykorzystać na co dzień… Mowa o przyspieszeniu do 100 km/h. Jeszcze nie tak dawno temu w tej kategorii królował wariant Corvette E-Ray, który chciał przykryć kontrowersje związane z hybrydowym napędem sprintem do 62 mil/h zajmującym zaledwie 2,5 s.

Nowe ZR1 nadal udowadnia prymat tradycyjnego V8 wyzbytego wszelkich śladów elektryfikacji: do osiągnięcia takiej prędkości potrzebowało zaledwie 2,3 s! Wynik ten osiągnęło na paliwie 93-oktanowym, drogowych oponach (choć bardzo przyczepnych Michelinach Pilot Sport Cup 2R), na nieprzygotowanym specjalnie do tego celu torze na 1/4 mili. Po osiągnięciu setki testowane Corvette naturalnie się nie zatrzymało i przejechało cały dystans 402 m i 33 cm, pokonując go w zaledwie 9,6 s. To już poziom wyczynowych maszyn przygotowanych pod drag stripy!

Chevrolet Corvette ZR1 z pakietem ZTK: fabryczny tuning topowej klasy

Przedstawiane wyniki osiągało Corvette ZR1 z widocznym na zdjęciach pakietem ZTK, czyli zestawem aerodynamicznych części wykonanych z włókna węglowego (od splittera z przodu aż po wielkie tylne skrzydło) oraz wspominanych opon. Ceny wersji ZR1 ani pakietu nie zostały jeszcze podane - producent przez cały czas podgrzewa atmosferę przed udostępnieniem auta klientom.

Po takich rekordach chyba pozostał już tylko jeden do odhaczenia, prawda? Gdzież lepiej udowodnić swój prymat nad europejską elitą, jeśli nie na ich własnym placu zabaw, czyli torze Nordschleife. Tym bardziej, że Ford Mustang GTD osiągnął tam niedawno imponująco dobry wynik 6:57:685. I tutaj wychodzi słuszność przeniesienia silnika w Corvette na centralne ułożenie, bo dzięki niemu konkurent z General Motors ma szansę na jeszcze lepszy wynik…