Auta amerykańskie  »  Aktualności  »  Dodge kończy z 6,4 l V8 Hemi. Ostatnie tysiąc sztuk specjalnej edycji Durango 392 AlcHEMI

Dodge kończy z 6,4 l V8 Hemi. Ostatnie tysiąc sztuk specjalnej edycji Durango 392 AlcHEMI

2024-12-23 - R. Zakrzewski     Tagi: Dodge, SUV, Mopar, Amerykańskie, Dodge Durango SRT

O ile elektryfikacja marek kojarzy nam się z działaniami Unii Europejskiej, w rzeczywistości nie omija nawet ikon amerykańskiej motoryzacji. Dodge kończy w tym roku ze słynną jednostką V8 HEMI. Jednak nim tego dokona, na koniec wypuszcza jeszcze Durango z prawdziwym monstrum pod maską…


Carlos Tavares co prawda mógł zostać niedawno odsunięty z pozycji szefa koncernu Stellantis, ale na cofnięcie niektórych z podjętych przez niego decyzji jest już za późno. Jedną z nich jest pożegnanie amerykańskiej odnogi koncernu ze swoją dumą i również jednym z naszych ulubionych silników w całej motoryzacji, czyli V8 Hemi. 


Produkowana od 2003 r. trzecia generacja silnika o tym kultowym oznaczeniu, które wskazuje na hemisferyczne (czyli po polsku półkoliste) komory spalania, przez ostatnie 20 lat urosła z 5,7 do aż 6,4 l i doczekała się kilku absolutnie wspaniałych wydań. Na sam koniec dopisuje jeszcze jedno: w ramach pożegnalnej rundy po kolejnych modelach Dodge'a pod nazwą "Last call" ląduje w dużym SUV-ie Durango, by stworzyć wersję Durango SRT 392 AlcHEMI.


Nie jest ona tak mocna, jak najpotężniejszy SUV Dodge'a w historii, czyli Durango SRT Hellcat, który w połączeniu z doładowanym Hemi o pojemności 6,2 l generował całe 707 KM. Tutaj chodzi o coś innego: przy pojemności 6,4 l, ale w wolnossącej formie motor generuje 475 KM i 637 Nm, co pozwala temu mierzącemu ponad 5,1 m długości modelowi z trzema rzędami siedzeń katapultować się do pierwszych 100 km/h w 4,4 s, a ostatecznie do elektronicznie ograniczonej prędkości 250 km/h. 


AlcHEMI stawia więc na bardziej wyrafinowane doznania z jazdy, które są wzmocnione ekskluzywnym wykończeniem: żółtymi zaciskami hamulców Brembo, detalami nadwozia o strukturze plastra miodu z żółtymi akcentami i kutymi obręczami kół o słusznym rozmiarze 20 na 10 cali. W środku z kolei ekskluzywna edycja wyróżnia się elementami deski rozdzielczej z kutego włókna węglowego, żółtymi przeszyciami i oferowaną tylko w wyjątkowych okolicznościach aranżacją z sześcioma indywidualnymi fotelami pokrytymi wysokiej jakości skórzaną tapicerką.


Jeśli przemawia do Ciebie motoryzacja w takim wydaniu, to musisz się spieszyć, bo kończy się ona nawet w Ameryce. Dodge planuje do końca 2024 r. sprzedać tylko tysiąc egzemplarzy tej limitowanej edycji modelu, po 250 każdego z dostępnych kolorów Diamond Black, Destroyer Grey, Vapor Grey i White Knuckle. W przyszłym roku czeka nas już elektryczny Dodge Charger EV…




Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Dodge kończy z 6,4 l V8 Hemi. Ostatnie tysiąc sztuk specjalnej edycji Durango 392 AlcHEMI