Auta amerykańskie  »  Aktualności  »  Bob Lutz stawia na auta RWD
Bob Lutz

Bob Lutz stawia na auta RWD

2009-07-22 - A. Łukasiewicz     Tagi: Chevrolet, Pontiac, Corvette, Camaro, Cadillac CTS-V, Bob Lutz
Robert ‘Bob’ Lutz to jedna z najważniejszych głów w General Motors. Z jego słowami liczyli się nie tylko współpracownicy, ale i sama konkurencja. Nic w tym dziwnego, gdyż ten urodzony Szwajcar, którego kariera zawodowa od lat powiązana jest z biznesem motoryzacyjnym, piastował jeszcze do niedawna stanowisko dyrektora generalnego i w wielu decydujących sprawach to właśnie on trzymał rękę na przysłowiowym pulsie. Dziś ta ciekawa postać - m.in. kolekcjoner wielu przeróżnych automobili, a także pilot i właściciel wojskowych myśliwców (!) cieszy się zasłużoną emeryturą, jednakże wieloletnie przyzwyczajenia nie dają o sobie zapomnieć... Ostatnio na oficjalnym blogu GM - FastLane - Bob narobił trochę zamieszania wypowiadając się na temat nieodległej przyszłości niektórych modeli i ich konstrukcyjnej filozofii. Faktem jest, że jego słowa okazały się nie być wyssanymi z palca. Pomijając wspomniany już przez nas wcześniej model G8 Pontiaca, który zakończył swój żywot równie szybko, jak się pojawił (aczkolwiek słuch po nim jeszcze nie zaginął i przyszłość tego nota bene dopracowanego modelu w dalszym ciągu nie jest jasna) Bob napomknął także o autach z napędem na tylne koła. Jak zapewne wiecie, prócz tradycyjnych amerykańskich pickupów i SUV, tak naprawdę nie zostało ich już zbyt wiele. Do najważniejszych przedstawicieli gatunku tylnoapędowców oprócz niektórych Cadillaców należą m.in. debiutujący Camaro, egzotyczna Corvette oraz pogromca niemieckich sportowych limuzyn - CTS-V.
O ile w przypadku tej trójki w rewolucję w postaci zmiany rodzaju przenoszenia napędu mało kto byłby w stanie uwierzyć, tak przyszłość aut spod marki Cadillac + RWD napawa optymizmem, gdyż jak pokazała historia, nawet na tym polu dalece posunięte eksperymenty nie zawsze okazały się trafione. Jak piszę Lutz: „(...) mamy silną bazę pojazdów z tylnym napędem i ten stan rzeczy będziemy kontynuować”. Słowa te są bardzo budujące, gdyż dziś coraz więcej producentów odchodzi od klasycznego rodzaju napędu tłumacząc się przede wszystkim większymi kosztami, jakie trzeba ponieść, a zapominając równie często o zaletach w postaci lepszego wyważenia pojazdu, a co za tym idzie, poprawionych właściwości jezdnych. Należy jednak pamiętać, iż dziarski Bob Lutz to już legenda GM i nie ma on już w rękach dawnej władzy, dlatego jego ostatnie oświadczenie nie za bardzo przypadły do gustu jego następcy - Fritzowi Hendersonowi. No cóż, Panie Henderson - Lutz to człowiek, który zastał koncern GM drewnianym, a pozostawił murowanym, więc może czasami warto wziąć sobie do serca, słowa starszego kolegi po fachu...



źródło: FastLane

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Bob Lutz stawia na auta RWD