
Corvette Blue Devil coraz bliżej
Mamy dobre wiadomości dla fanów muscle cars. Bob Lutz z koncernu GM potwierdził, że trwają intensywne prace nad modelem Corvette, który ma przyćmić model Z06. Jak się będzie nazywać jeszcze nie wiemy. Przewijają się różne nazwy : Corvette SS, Blue Devil, Z07 czy nawet Stingray.
Pod maską znajdzie się prawdopodobnie doładowany silnik o pojemności 6.2 litra. Bob Lutz dał do zrozumienia, że moc nowej zabawki będzie w granicach 650KM, a w kolejnym roku powinna osiągnąć 700KM. Widzimy zatem, że Corvette nie poddaje się w walce z Viperem o miano najpotężniejszego auta sportowego Ameryki.
Jak zawsze w przypadku Corvette, silnik ma rozwijać moc w sposób cywilizowany i umożliwić okiełznanie auta w różnych warunkach. Co nie będzie przeszkadzało, osiągnąć setkę w czasie krótszym niż 3.4 sekundy.
Corvette powinna pojawić się w salonach już w przyszłym roku. Jej cena oczywiście nie będzie mała. Możemy spodziewać się, że uszczupli ona stan konta nabywcy o co najmniej 100.000 dolarów. No cóż… zapłacimy!
Wspominaliśmy ostatnio o wstrzymaniu prac przez GM, nad nowymi autami z tylnim napędem. Ucierpiał na tym przygotowywany flagowy model Cadillac’a oparty na koncepcyjnym modelu Sixteen, a także nowy model DTS. Podobny los spotkał następcę Chevroleta Impali.
Na dzień dzisiejszy pewne jest jedynie pojawienie się o czasie Chevroleta Camaro i właśnie Corvette Blue Devil. Z naszego punktu widzenia wybór aut, które uniknęły kata, całkowicie słuszny…
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.