Dodge Challenger SRT8 392 Hemi na hamowni

W ramach odświeżania wizerunku oraz praktycznie całej palety modelowej Chrysler nie pominął swojego czołowego modelu sportowego - muscle cara Dodge Challengera. Całe szczęście w porównaniu do części innych aut koncernu, w tym MoPar’ze zmiany ograniczyły się jedynie do delikatnych retuszów kosmetycznych (wlot, spojler zderzaka, końcówki wydechu) oraz jednej bardzo istotnej - nowego silnika Hemi. Kultowa jednostka na rocznik 2011 została zastąpiona inną o pojemności 6.4 litra zamiast 6.1 (392 c.i. w systemie imperialnym). W imię starej amerykańskiej szkoły, że pojemności nie da się zastąpić niczym poza jeszcze większym litrażem („there's no replacement for displacement”)? Nie do końca… Powodem jest równie mocna konkurencja przede wszystkim ze strony Chevroleta Camaro, który z jednostki LS3 6.2 litra wyciąga 426 KM (wersja z manualem) i 529 Nm. Osiągi bardzo zbliżone, lecz Chally czasami nie dotrzymywał mu kroku z powodu większego ciężaru własnego (1892 vs 1751 kg)… Powiększone V8 z prawie, że półokrągłymi komorami spalania będzie teraz topową jednostką zarezerwowaną dla sportowych modeli SRT8. Swój debiut miała pod maską Challengera. Ekipa Edmunds Insideline wzięła najnowszego MoPar’a na hamownię, by sprawdzić, co tak naprawdę potrafi zdziałać te 300 cm3. Chrysler deklaruje moc na poziomie 470 KM (6000 obr./min.) i maksymalny moment w granicach 638 Nm (4200 obr./min.). Z tego wynika, żeby wykręcić te wartości potrzeba nam 600 obr. mniej dla momentu i jakieś 100 obr. mniej dla koni mechanicznych. Hamownia wykazała 452 KM przy 6200 obr. (odcięcie zapłonu) oraz 601 Nm przy 4400 obr. - wartości nieco odbiegają od podanych przez producenta, ale warto pamiętać, ze są to realne wielkości zmierzone na kołach, czyli takie, które przenosimy na asfalt, a nie. Zdaniem testerów silnik jest zdecydowanie bardziej żwawy niż poprzednik i ma spory zapas mocy już od początku obrotomierza, a także równomiernie rozwija swoje wartości (patrz wykres).Plusem skrzyni automatycznej w trybie ręcznym jest brak ingerencji komputera w przypadku wyboru niewłaściwego biegu - to bardzo istotne w przypadku aut o sportowym charakterze. Camaro SS wykazało na rolkach „raptem” 370 KM i 466 Nm, czekamy więc na odpowiedź GM w postaci Z/28…