Dodge i Ford - debiut nowych silników podczas Sema 2009

Targi SEMA okazały się dla Dodge-a i Forda dobrą okazją do debiutu nowych silników. W Ameryce ciągle żywe jest przekonanie, iż pojemności skokowej nie zastąpi się niczym prócz jeszcze większą pojemnością, zaś olej napędowy jest droższy od benzyny.

Zgodnie z tą filozofią obydwaj producenci zaprezentowali swoje topowe silniki benzynowe. Nie są to, co prawda obszerne big block-i, jak za dawnych, beztroskich czasów, ale pojemnością i mocą na pewno będą wzbudzać respekt... Dodge oficjalnie potwierdził silnik, o którym głośno było już od dawna. Chodzi oczywiście o benzynowy 6.4-litrowy (392 ci) V8 Hemi. Powstał on na bazie mniejszego 6.1 Hemi dobrze znanego z sportowych wariantów „SRT” (Street and Racing Technology) modeli koncernu Chrysler, jednakże charakterystyka jego pracy będzie łagodniejsza.

Nie powinno to dziwić, gdyż stworzono go z myślą o pickupach Ram Heavy Duty (2500 wzwyż), choć w przyszłości (agresywniej) przestrojony ma trafić także do nowego Grand Cherokee SRT8. Osiąga on moc blisko 450 KM, ale ważniejszy w przypadku serii HD jest moment obrotowy - niestety Chrysler nie ujawnił jeszcze tej wartości (należy spodziewać się pokaźnego wyniku), jak i oficjalnych zdjęć. Innym konkurencyjnym benzynowym motorem dla Chryslera będzie fordowski 6.2 V8, znany też jako „Boss”. Swój debiut miał w agresywnym F-150 SVT Raptorze, czyniąc z niego terenową rakietę. Silnik ten skonstruowano od podstaw i legitymuje się on mocą 411 KM przy 5500 obr/min. oraz 589 Nm przy 4500 obr/min. Trafi on również pod maskę większej serii F-Super Duty (rocznik 2011). W celach promocyjnych 6.2-litrowy Boss zadebiutował na SEMA w bardzo ciekawym F-150 FX2 6.2 H.O. - ulicznej wersji pickupa z serii F. Więcej o tym pickupie wkrótce...