Dodge zdobywa prestiżowe wyróżnienia

Choć przyszłość większości modeli marek koncernu Chrysler (Chrysler, Dodge, Jeep oraz nowo powstały Ram) jest niepewna, to już sama wizja nie tak dawno najbardziej podupadłego amerykańskiego producenta pojazdów wydaje się odchodzić w niepamięć.Wszystko „dzięki” fuzji z Fiatem - specjalnie użyłem słowa w cudzysłowie, gdyż część fanów uważa ten fakt jako początek wymierania prawdziwych aut amerykańskich tegoż producenta... Dywagacje na ten temat odstawmy na chwilę na bok i zajmijmy się pozytywnymi wiadomościami docierającymi do nas z Chryslera, a dokładniej od Dodge. Marka ta o charyzmatycznym imagu ma ostatnio coraz lepsze notowania u swoich klientów i nie tylko. Nie tak dawno czytelnicy „Consumer Reports” brali udział w głosowaniu na zadowolonych nabywców nowych aut, z którego wynika, iż najbardziej usatysfakcjonowanymi są właściciele Dodge...Challengera! Badanie przeprowadzono na próbie 380’000 osób, z czego aż 92% zdecydowanie kupiłoby jeszcze jednego „new age muscle cara” Dodge’a , gdyby miało taką możliwość. Warto dodać, iż „reanimowany” Challenger wręcz puścił z dymem z palących się gum wielokrotnego zwycięzcę, przesadnie gloryfikowanego ekomobila - Toyotę Prius! Innym zasłużonym odznaczeniem dla Dodge, a obecnie to właściwie Rama jest tytuł „Pickupa roku” nadany (Dodge) Ram Power Wagon przez najstarsze i najbardziej prestiżowe amerykańskie czasopismo dla pasjonatów aut terenowych i/lub z napędem na 4 koła - „Four Wheeler”.O samym nagrodzonym wspominaliśmy na naszych łamach nie raz, dlatego tylko dodamy, iż jest to obok słynnego Forda F-150 SVT Raptora (przegrał z Ram-em minimalną ilością punktów), jedyny fabrycznie przygotowany pickup na solidny off-road. Wyróżnienie dla Rama jest o tyle zaskakujące i pocieszające, gdyż ostatnimi czasy to właśnie Raptor zgarnia większość nagród w tych i podobnych kategoriach.Sam Ram P.W. zwyciężył, gdyż okazał się być bardziej udanym kompromisem różnych samochodowych światów tj. terenowego, ciężarowego oraz szosowo-rodzinnego. Do tego mimo większego ciężaru własnego (heavy duty) jego osiągi (np. przyśpieszenie. 0-60 mph) okazują się być lepsze od pustynno-hardkorowej F-150tki! Pozostaje tylko trzymać kciuki za to, iż to nie koniec dobrych wieści od tego producenta, skądinąd to przede wszystkim prywatni nabywcy są najlepszym miernikiem zadowolenia i dobrze odrobionych zadań przez konstruktorów. Znacznie mniej zadowalający jest fakt, że Chrysler Sebring, czy Dodge Nitro zajęły ostatnie miejsca w 1-wszym wspomnianym rankingu. Pod tym względem ich twórcy mają jeszcze spore pole do popisu...