Auta amerykańskie  »  Aktualności  »  Drift na niedzielę #52 - Sam Hubinette Racing
Drifting Dodge Challenger

Drift na niedzielę #52 - Sam Hubinette Racing

2010-05-02 - A. Łukasiewicz     Tagi: Dodge, Challenger, Drifting, Dodge Challenger, Samuel Hubinette
Powracamy po dłuższej przerwie do kolejnego driftingowego odcinka. Dziś skupimy uwagę na „Szalonym Szwedzie”, jak nazywany jest przez fanów utalentowany szwedzki kierowca wyścigowy, po godzinach kaskader samochodowy na potrzeby reklam i Hollywood - Samuel aka Sam Hübinette. Fani US Cars kojarzą go zapewne najlepiej z dawnym Dodge’em Charger SRT8 (największe auto w serii Formula D) i późniejszej przesiadce do chromowanego Vipera za sterami których pod banderą MoPar został mistrzem serii.
Ostatni amerykański kryzys ostro namieszał tamtejszym producentom aut i Chrysler w rezultacie cięcia kosztów m.in. wycofał w ostatniej chwili (już po premierze spektakularnego 2009 Challengera driftngowego) swój sportowo-tuningowy oddział MoPar, głównego sponsora Szweda. Czy była to słuszna decyzja? Oceńcie sami… w każdym razie Sam’ zdany sam na siebie (nie miał auta do startów) założył własny team wyścigowy - Samuel Hübinette Racing (SHR) - w którym prócz niego startuje także debiutujący Andrew Comrie-Picard.
Drifting Dodge Challenger
Nowym narzędziem pracy jest 2010 Challenger nie mający z tamtejszym zaprezentowanym nic wspólnego. Driftowego muscle cara stworzono od podstaw na bazie seryjnego modelu w zaledwie 2 miesiące, bo tyle pozostało do otwarcia nowego sezonu! Dodge ma pod maską MoPar’owski HEMI V8 410ci (6.7L) ze szlifowaną aluminiową głowicą, tłokami JE, wałkami rozrządu Crower zbudowany przez ITI Performance Motorsports. Wyczynowa V-ósemka wytwarza 865 KM i ciężarowe 929 Nm, a z rasowym wydechem MagnaFlow brzmi po prostu piekielnie!
Aby takie wartości fizyczne obrócić w sprawny poślizg, zastosowano 4-biegową skrzynię G-Force GSR z trzema tarczami i magnezową obudową. Na tylnym moście Speedway Engineering o krótkim przełożeniu znalazł się dyferencjał o ograniczonym poślizgu Giken Superlock. Zawieszenie pochodzi od Eibach i jest to w pełni regulowany wariant na który założone lekkie u wzmocnione felgi Weld Racing RT-S 18×13 z tyłu i 18x10 z przodu za którymi kryje się wyczynowy układ hamulcowy Wilwood wraz z hydraulicznym ręcznym. BF Goodrich nie rozwiązał umowy ze zdolnym kierowcą i w dalszym ciągu wyposaża jego bolidy w opony G-Force KDW (przód: 275/35/zr18, tył: 335/35/zr18).

Paradoksalnie głównym sponsorem teamu SHR po wycofaniu się MoPar’a został… Dodge. Dzięki takiemu wsparciu drugi z kierowców startuje za sterami nie mniej spektakularnego Vipera w zbliżonej konfiguracji do tego, którym poruszał się wcześniej Sam’. Picard nie mógł pochwalić się najlepszym debiutem, lecz przy ogromnym potencjale, znakomitym mentorze oraz świetnie przygotowanym Viperze wszystko jeszcze przed nim - trzymamy kciuki!



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Drift na niedzielę #52 - Sam Hubinette Racing

SARTO
Drift na niedzielę #52 - Sam Hubinette Racing
SARTO 2010-05-02 23:27
Łooo... aaale czad :-D Viper i Challenger w drifcie - więc tak wygląda raj :-) No i ten wydech!