Auta amerykańskie  »  Aktualności  »  Ford F-150 Harley-Davidson z Bossem pod maską!
Ford F-150 Harley-Davidson model 2010

Ford F-150 Harley-Davidson z Bossem pod maską!

2009-02-18 - R. Bednarz     Tagi: Ford, Pickup

Zaczynamy wierzyć, że koncern Forda lubi bawić się w kotka i myszkę. Podejrzeń takich nabraliśmy po prezentacji Forda F-150 Harley-Davidson model 2010.

Cała rzecz tyczy się silnika w który wyposażona jest ta edycja. W oficjalnych materiałach prasowych wyczytać można, iż jedynie słusznym i dostępnym silnikiem będzie jednostka V8 5.4 litra. Jak wiecie jej moc sięga 320KM.

W takim razie jak wyjaśnić to, co de facto znalazło się pod maską prezentowanego F-150 Harley-Davidson? Spójrzcie na zdjęcie przedstawiające komorę silnikową. Siedzi w niej silnik V8 ale 6.2 litra Boss !!! Do tej pory wiadomo było, iż ta jednostka zawita w F-150 Raptor.

Jakie niesie to konsekwencje? Jedną ale za to bardzo znaczącą. Moc auta będzie oscylować w okolicy 400KM. Ciekawi jesteśmy kiedy Ford oficjalnie "uzupełni" specyfikację edycji Harley-Davidson. Bo chyba nie wierzycie, że ten silnik zaplątał się tam przez przypadek?




źródło: pickuptruck

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Ford F-150 Harley-Davidson z Bossem pod maską!

ARON
Ford F-150 Harley-Davidson z Bossem pod maską!
ARON 2009-02-18 15:11
Hehe, właśnie chciałem o tym wspomnieć na forum... Jasne, że nie trafił tam przez przypadek (choć PR FoMoCo wypiera się tego - ciekawe czemu - boja się kongresu, czy ekologów?) i po Raptor'ze było to tylko kwestią czasu... Ku mojemu zdziwieniu ten BOSS ma całkiem pokaźny litraż (6.2L), no i logicznie mocy mu też nie brakuje!:-D P.S. A to akurat bardzo ciekawie, że tak się stało, gdyż daje nadzieję na to, że w (nieodległej) przyszłości powrócić może chociażby Ram SRT (stawiam na "8", czyli 6.1L), czy Silverado SS, a to by oznaczało, że amerykańska motoryzacja podnosi się z letargu! Ale csiii, nie zapeszajmy złych duchów... ;-)