Auta amerykańskie  »  Aktualności  »  Ford Model A z 1930 jako tzw. daily driver?
Forda A Tudor Sedan

Ford Model A z 1930 jako tzw. daily driver?

2011-03-26 - A. Łukasiewicz     Tagi: Ford, Oldtimer, Ford A
Po ogromnym sukcesie FoMoCo z ich Modelem T (pierwszym pojeździe produkowanym naprawdę masowo), który zmotoryzował Amerykę, Ford nieco utracił dominacji na rynku na rzecz pobliskiego sąsiada, General Motors. W latach 20-tych następca T - Model A - już nie cieszył się taką popularnością, co GM-owski oponent, Chevrolet, który pokonywał go wyborem mocniejszych silników, dodatkami z dziedziny komfortu, czy akcesoriami dodatkowymi poprawiającymi wygląd aut (tuning wizualny). Dopiero Model A z lat 1927-31 przywrócił Fordowi palmę pierwszeństwa… Model A produkowany od 1927 (wcześniej powstawał 1903-04) sprzedał się w liczbie ponad 4,9 mln egzemplarzy. Swój sukces zawdzięcza przeogromna paletą konfiguracji nadwoziowych: Coupe (Standard albo Deluxe), Business Coupe, Sport Coupe, Roadster Coupe (Standard albo Deluxe), Convertible Cabrio, Convertible Sedan, Phaeton (Standard and Deluxe), Tudor (Standard albo Deluxe), Town Car, Fordor (2-okienny) (Standard and Deluxe), Fordor (3-okienny, Standard albo Deluxe), Victoria, Station Wagon (kombi), Taxicab, Truck (pickup), and Commercial (van). Przedział cenowy rozpoczynał się kwotą 385 USD (roadster) aż do 1400 USD (Town Car). Model ten był pierwszym Fordem, którzy wykorzystywał konwencjonalne i proste rozwiązanie sterowania pojazdem, czyli 3 pedały - przyspieszenie, hamulec i sprzęgło. Dodatkowo w zimnych regionach kierowcy mogli nabyć dedykowane do niego ogrzewanie kabiny. Czasami aż ciężko wyobrazić sobie jazdę tym autem ostrą zimą, i nie muszą być to wcale kolekcjonerzy, to znajdą się jeszcze i tacy, którzy zaryzykują…
Jonathan Kilinger na co dzień pracuje dla firmy ubezpieczeniowej Hagerty. O Hagerty wspominaliśmy już raz - specjalizuje się ona w wyjątkowych, bądź zabytkowych pojazdach, co stanowi także pasję ich pracowników. Kolekcja Johna obejmuje wiele klasyków, zarówno osobówek, jak i pickupów, lecz nie mieszka on w tych ciepłych stanach typu Kalifornia, czy Floryda, a Travere City w Micigan. Kojarzycie ostatnią zimę w USA, to wiecie, jaki maja tam klimat… Killinger nabył 81-letniego Forda A Tudor Sedan - 40 konny 4-cylindrowiec 3.3 L od starszego małżeństwa. Pojazd jest bardzo dobrze zachowany i przez te lata otrzymał kilka usprawnień (np. elektryczna wycieraczka, czy „siatkową” atrapę chłodnicy), lecz nigdy nie był restaurowany. Jego plan obejmuje użytkowanie klasycznego Forda przez cały rok, jako tzw. „daily drivera” (auto codziennego użytku). Jak taki leciwy Ford sprawuje się w dzisiejszych warunkach? Polecamy blog Johnatana „365 Days of A” (www.365daysofa.com) i nie ukrywamy, iż sami z przyjemnością przedsięwzięlibyśmy się takiej przygody!



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Ford Model A z 1930 jako tzw. daily driver?