GM, Chrysler i Ford ruszą na podbój świata?

Wygląda na to, że GM, Chrysler oraz Ford obudzili się i chcą skorzystać ze słabego dolara by podreperować swoją - przyznajmy, niezbyt wesołą sytuację. Sposób wydaje się być prosty - eksport aut z USA na zewnątrz. Przy słabym niczym niemowlak dolarze, plan może się udać. Gdzie możemy spodziewać się inwazji Amerykanów? Kierunki są trz - Chiny, Ameryka Łacińska oraz Europa. Plany General Motors są dość jasno sprecyzowane. Na pierwszy ogień pójdzie Buick Enclave (pewnie priorytetem będą Chiny, gdzie Buick ma bardzo mocną pozycję) oraz nowy hit - Chevrolet Malibu. To jednak nie koniec i możemy się spodziewać kolejnych modeli wysłanych w świat. Co do Chryslera. Koncern planuje przenieść produkcję z Europy do Ameryki. Właściwie nie planuje ale już to robi. Pamiętacie jeszcze jak Voyager był składany w Austrii? Możecie już o tym zapomnieć, bo auto jest już produkowane wyłącznie w USA i Kanadzie. Możemy się również spodziewać bardziej odważnej ekspansji na rynku zagraniczne. Najbardziej niemrawy w swoich poczynaniach jest jak na razie Ford. Najbliższy realizacji jest plan eksportu Focusa oraz Rangera do Brazylii. Dodajmy, jest to obecnie bardzo łakomy kąsek, gdyż kraj ten rozwija się ostatnio bardzo dynamicznie. Podobne plany ma Ford wobec Meksyku. Szkoda, że jak na razie Europa traktowana jest po macoszemu...