General Motors wstaje z kolan?

Amerykańska gospodarka powoli powstaje po niedawnej recesji, a tym samym w dużej gałęzi, jaką niewątpliwie stanowi motoryzacja, czuć powiew optymizmu. Dobre wieści płyną ostatnio nie tylko od Ford Motor Company, ale też m.in. General Motors.

GM niedawno podał w oficjalnej informacji prasowej, iż w nadchodzącym miesiącu grudniu zaczyna proces spłacania długu zaciągniętego (na ratowanie przed bankructwem) od rządu amerykańskiego (= z kieszeni podatników). W sumie potentat samochodowy „wisi” Obamie astronomiczne 50 miliardów USD, ale nie należy się spodziewać, iż kwota ta zostanie zwrócona w całości. Wszystko zależy od wartości GM na notowaniach giełdowych. W każdym bądź razie ostateczny termin spłaty upływa w 2015, zaś ze strony GM jak na razie na konta państwowe powróci 6,7 milarda USD - z „prędkością” miliarda na kwartał. Inna sprawa tycząca się GM, to właśnie rozpoczynająca się popularna akcja wyprzedaży modeli rocznika 2009. Promocja obejmuje wszystkie marki należące do koncernu, w tym także dwie kończące swój żywot - Pontiac oraz Saturn. Pontiaków pozostało jeszcze około 10’000 egzemplarzy, zaś Saturnów jakieś 8’000. U Chevroleta akcja ta zostanie nazwana „Red Tag Sale” (wyprzedaż aut z tzw. czerwoną metką [cenową]), Buicka/GMC „Holiday Event” (akcja świąteczna), a Cadillaca „Seasons Best” (najlepsze w sezonie). Jak ktoś rozważa import nowego, salonowego amerykana od GM, to jest to jedna z najlepszych i zarazem ostatnich okazji na takie zakupy. Od nowego roku większość modeli najprawdopodobniej zdrożeje. Jest to również najlepszy moment dla kolekcjonerów, którzy chcieliby uzupełnić swoje portfolio o ostatnie produkowane Pontiaci, np. takiego G8 GXP, którego pozostało już tylko 16 egzemplarzy...