MoPar-y rodem z Japonii

W dniach od 11 do 16 stycznia bieżącego roku odbył się w Chiba City jeden z największych salonów samochodowych świata. Nie, to nie błąd, choć w nazwie widnieje nazwa stolicy Japonii, to całą imprezę motoryzacyjną zlokalizowano w halach Makuhari, jakieś 40 km od Tokio. Wystawa poświęcona samochodom odbywa się już od 27 lat. Ogrom wystawy jak zazwyczaj stanowią pojazdy po tuningu, czyli poddane kompleksowym modyfikacjom. Przeglądając różnorakie galerie z imprezy odnosimy nieodparte wrażenie, iż w Japonii mocno na czasie są tzw. swap’y. Słowo „swap” oznacza w języku angielskim mniej więcej tyle, co: zamiana, wymiana, przemiana. W odniesieniu do samochodów ‘swap’ utarł się w tubingowym kanonie, jako zamiana podzespołów - najczęściej są to silniki, bądź elementy karoserii. Nissan 350Z w stylu Porsche Panamery, czy Toyota Supra a’la Bentley Continental to tylko niektóre z przykładów kreatywnych Japończyków. Skoro naszym zainteresowaniem są pojazdy z USA, to chcielibyśmy koniecznie zaprezentować Wam dwa odrębne swap’y w stylu amerykańskim. Posiadanie i/lub użytkowanie US Car’a w kraju kwitnącej wiśni to droga przyjemność, dlatego nie powinno nas dziwić, że niektórzy próbują swoje auta do tych zza Pacyfiku upodobnić. Jaki jest tego rezultat? Cóż… spójrzcie na efekty prac studentów z Wydziału technologii samochodowej prywatnego uniwersytetu w Saitama. Słyszeliście, że Chrysler planuje hybrydową odmianę najnowszego 300(C)? Proekologiczna wersja bazująca na silniku 5.7 Hemi pojawić się ma na 2013 rok i będzie opierać się o rozwiązania zbliżone do krótko produkowanych, hybrydowych odmian Chryslera Aspen/Dodge Durango. Sprytni studenci wyprzedzili Amerykanów, przeistaczając swojego Priusa w poprzednią 300-tke w stylu DUB! Konwersja wygląda co najmniej dziwnie, ale przejęto przód z popularnym grillem siatkowym, tylne światła, zaś boczne drzwi przesuwają się w bok. Innym przykładem jest popularny pickup Ram, który stał tuż obok 300C-Priusa. Jego dziwne proporcje wynikają z faktu, iż nie jest to żaden Dodge poprzedniej generacji, lecz jego japońska kopia powstała na… vanie Mazda Bongo Friendee. Nakład pracy i talent ogromny - efekt niestety co najwyżej zabawny i godny politowania.