Auta amerykańskie » Aktualności » Nowy Dodge Charger pokazał swoje oblicze

Nareszcie odpowiedzialne głowy w koncernie Chrysler zdecydowały się puścić parę z ust i zaprezentować światu pierwsze oficjalne zdjęcia odświeżonego Dodge Chargera 2011. Flagowa sportowa limuzyna marki Dodge z linią dachu w stylu coupe teraz zdecydowanie bardziej odwołuje się do 2. generacji Chargera (‘68-’70) niż model poprzedzający.
„Zmodyfikowane genetycznie” DNA kultowego Chargera, który nota bene do tej pory występował jedynie w karoserii coupe/fastback widoczne są na nowych przetłoczeniach karoserii. Chociaż to tylko szerzej skrojony face lifting, to fani MoPar’ów od razu będą wiedzieli do czego przyporządkować te wgłębienia na masce, czy zapadnięcia w bocznej linii.
Nowa karoseria z jeszcze bardziej „przymrużonym” i niżej poprowadzonym przodem oraz wyraźniej zaakcentowanym grillem „ready to attack the road”, to efekt prac designerów i licznych godzin spędzonych w tunelu aerodynamicznym. Skorzystało na tym także podwozie, które ma opływowo poprowadzoną powierzchnię.
Inspirując się legendarnymi muscle cars i niektórymi modelami z lat 60- i 70-tych, sylwetka boczna jest w charakterystycznym kształcie butelki coca-coli (tzw. „coke bottle design”), chociaż po liftingu trochę łagodniej uwidoczniony.
Myśląc o kultowym Chargerze nie możemy zapomnieć o tylnych światłach, którym styliści w końcu poświęcili więcej uwagi. Efektownie podświetlane m.in. dzięki 164 diodom LED nawiązuje do oryginału sprzed ok. 40 lat i przypominają trochę te z pokrewnego Challengera. Warto zwrócić uwagę na inny kształt zderzaka i końcówek wydechu.
Nową jakość prezentuje również kokpit w 4-ech kombinacjach kolorystycznych do wyboru. Centralnie u góry uplasowano wielofunkcyjny wyświetlacz dotykowy do obsługi m.in. nawigacji Garmin, czy rozbudowanego systemu audio. Poręczniejszą, wielofunkcyjną kierownicę z grubszym wieńcem znamy już z innych modeli koncernu (np. Durango, czy Wrangler).
Poprawie jakościowej uległy materiały wykończeniowe - są przyjemniejsze w dotyku i prezentują się bardziej elegancko. Komfortowe wnętrze wyposażone w liczne rozwiązania ułatwiające kierowcy obsługę, zostało dodatkowo wyciszone (łącznie z szybami) - dla jednych będzie to plusem, dla innych pasjonatów, którzy wybiorą np. popularny Hemi V8 (zwłaszcza w SRT8) może okazać się minusem…
Struktura samonośna nadwozia uległa dodatkowemu usztywnieniu, zaś zawieszenie nieco dopracowano pod kątem lepszego prowadzenia. Charger MY 2011 to klasyczna limuzyna, w której moc przenosi się na koła tylne (RWD). Opcjonalnie w R/T dostępny jest system napędu AWD z automatycznym rozdziałem między obie osie, aż do 100% na koła tylne przy dobrej przyczepności. A propos mocy, to z początku pochodzić będzie z dwóch jednostek - 3.6 V6 Pentastar (wersja: SE, Rallye) oraz znanego 5.7 Hemi V8 (R/T - widoczny na zdjęciach) z funkcją odłączania połowy cylindrów. Później powinien dołączyć usportowiony SRT8 z powiększonym do 6.4-litra Hemi. Nie wiadomo jeszcze nic co do skrzyń biegów, choć przypuszczamy, że jak w poprzedniku, będą to same automaty ew. ze zwiększoną ilością przełożeń.
Typowe już dla aut amerykańskich, bogate wyposażenie stanowi m.in. cały batalion elektronicznych bajerów - bezkluczykowy centralny zamek, stabilizacja toru jazdy (ESC), rozdzielacz siły hamowania, adaptacyjny tempomat z ostrzeganiem przed kolizją z przodu, monitoring martwego pola w lusterku, kamera cofania z czujnikami parkowania wyposażonymi w kontrolę obiektów zbliżających się nagle. Czym chata bogata.
Charger MY 2011 będzie produkowany w tej samej, kanadyjskiej fabryce w Brampton (Ontario), którą opuszczają także inne modele na płycie podłogowej LX - 300C i Challenger. Do salonów trafi jeszcze w tym roku, cen przed oficjalną premiera nie podano.
Sonda: Jaki jest nowy Dodge Charger?
Struktura samonośna nadwozia uległa dodatkowemu usztywnieniu, zaś zawieszenie nieco dopracowano pod kątem lepszego prowadzenia. Charger MY 2011 to klasyczna limuzyna, w której moc przenosi się na koła tylne (RWD). Opcjonalnie w R/T dostępny jest system napędu AWD z automatycznym rozdziałem między obie osie, aż do 100% na koła tylne przy dobrej przyczepności. A propos mocy, to z początku pochodzić będzie z dwóch jednostek - 3.6 V6 Pentastar (wersja: SE, Rallye) oraz znanego 5.7 Hemi V8 (R/T - widoczny na zdjęciach) z funkcją odłączania połowy cylindrów. Później powinien dołączyć usportowiony SRT8 z powiększonym do 6.4-litra Hemi. Nie wiadomo jeszcze nic co do skrzyń biegów, choć przypuszczamy, że jak w poprzedniku, będą to same automaty ew. ze zwiększoną ilością przełożeń.
Typowe już dla aut amerykańskich, bogate wyposażenie stanowi m.in. cały batalion elektronicznych bajerów - bezkluczykowy centralny zamek, stabilizacja toru jazdy (ESC), rozdzielacz siły hamowania, adaptacyjny tempomat z ostrzeganiem przed kolizją z przodu, monitoring martwego pola w lusterku, kamera cofania z czujnikami parkowania wyposażonymi w kontrolę obiektów zbliżających się nagle. Czym chata bogata.
Charger MY 2011 będzie produkowany w tej samej, kanadyjskiej fabryce w Brampton (Ontario), którą opuszczają także inne modele na płycie podłogowej LX - 300C i Challenger. Do salonów trafi jeszcze w tym roku, cen przed oficjalną premiera nie podano.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Nowy Dodge Charger pokazał swoje oblicze
Podobne: Nowy Dodge Charger pokazał swoje oblicze




Podobne galerie: Nowy Dodge Charger pokazał swoje oblicze



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Dodge
Newsletter
Galerie zdjęć