Przegląd rejestracyjny auta z USA w polskich realiach

Poniedziałek to „przesympatyczny” dzień tygodnia, gdyż większość ludzi kojarzy go z przymusowym powrotem do pracy po wolnym weekendzie. Problem poniedziałku to oczywiście fenomen międzynarodowy, a jest tym cięższy, jeśli następuje po tzw. długim weekendzie, jaki właśnie wczoraj dobiegł końca. Aby uprzyjemnić wszystkim zakochanym na punkcie amerykańskich automobilów start w nowym tygodniu roboczym, mamy tym razem dla Was lżejszy news w formie skeczu - filmiku o zabarwieniu satyrycznym, ale jak najbardziej powiązanego z amerykańską motoryzacją w polskich (nie do końca logicznych) realiach. Aktorzy Wam dobrze znani (a przynajmniej dorosłym czytelnikom) - Wojciech Mann i Krzysztof Materna. Dwaj polscy komicy po przemianie ustrojowej pod koniec lat 80-tych, współtworzyli znany program satyryczno-rozrywkowym pt. „Za chwilę dalszy ciąg programu” (ZCDCP), w którym najczęściej sami odgrywali kluczowe role. Nasz odcinek zatytułowano „Rejestracja pojazdów” i mimo, że powstał jakieś 20 lat temu, to czasami odnosimy wrażenie, że jest ciągle aktualny. Więcej nie zdradzimy, bo nie chcemy psuć całej przyjemności…

Kto próbował zarejestrować amerykańskie auto, ten mógł spotkać się z pewnymi utrudnieniami panującymi u nas. Brak literki „E” na reflektorach (znaku homologacji na Europę), dyskryminacja akcyzowa dla pojazdów z silnikami powyżej 2000 cm3 pojemności skokowej, możliwość zamontowania na pojeździe tylko jednej tzw. „kwadratowej” tablicy rejestracyjnej (która i tak fatalnie pasuje w lukę przeznaczoną pod tą amerykańską) itp. Oczywiście dużo zmieniło się w tej kwestii, ale czasami ludzie okazują się być niereformowalni. Zapraszamy na seans, oraz przypominamy na przyszłość tym fanom, którzy postanowili zrealizować swoje kołowe marzenie (jeśli nie jest ono autem zabytkowym) m.in. o w miarę możliwości: wymianie świateł symetrycznych na asymetryczne, pomarańczowych kierunkowskazach, świetle przeciwmgielnym z tyłu, a reszta to już zależna od diagnosty ;-)