Auta amerykańskie  »  Aktualności  »  Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
Ford Taurus SHO model 2010

Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie

2009-02-16 - R. Bednarz     Tagi: Ford
Dawno, dawno temu w odległej Galaktyce… A właściwie w latach 90-tych XX wieku w Ameryce, Ford miał w swojej ofercie dwa bestsellery: modele F-150 i Taurusa. Ford Taurus stał się ulubieńcem ojców rodzin. Był tani, wygodny, ładny i… nie psuł się ponad miarę.
Ford Taurus SHO model 2010 »
37 zdjęć - galeria
Jednak to co podoba się ojcom rodzin nie zawsze musi podobać się ich pociechom. I właśnie z myślą o nich Ford zaproponował Taurusa w wersji SHO. Był tani, szybki i trochę ładniejszy od standardowej wersji. Pod maską miał kultowy silnik Yamahy V6 o pojemności 3 litrów i mocy 220KM. Lata mijały i Taurus wraz z kolejnymi generacjami rozmieniał się na drobne. W pewnym momencie nawet zniknął na dobre. Potem powrócił, by wstydzić się za swojego poprzednika model Five Hundred. W końcu Ford powiedział „stop” i zaprezentował w roku 2009 zupełnie nowego Forda Taurusa. Auto oryginalne i całkiem ładne. Jednak najważniejsze miało dopiero nastąpić. Z zaświatów powrócił również kultowy model SHO. Powrócił z jednego powodu. Ford ma osa w rękawie - piekielnie mocny silnik V6 3.5 litra z nowej serii EcoBoost. Rozwija on moc 355KM co budzi szacunek nawet u konkurencji. Nic dziwnego, że Ford stara się wpakować rzeczoną jednostkę gdzie się tylko da. I właśnie Taurus SHO jest tego najlepszym przykładem. Co więcej, w SHO Ford postanowił podnieść moc silnika do 365KM i jest to w tej chwili najmocniejsze auto z tym silnikiem. Jak pewnie pamiętacie, stary SHO był właściwie zwykłym Taurusem z mocnym silnikiem. Napęd na przód, manualna skrzynia biegów, standardowe zawieszenie. Na szczęście Ford Taurus SHO model 2010, zbudowany został według innej filozofii.

Mamy zatem napęd na cztery koła i dopieszczone zawieszenie. Wszystko po to, by kierowca był w stanie kontrolować piekielną moc, a nie odwrotnie. Co więcej, Ford proponuje dla bardziej ambitnych kierowców - specjalny sportowy pakiet do SHO. Obejmuje on jeszcze bardziej bezkompromisowe zawieszenie, mocniejsze hamulce, bardziej bezpośredni układ kierowniczy, oraz krótsze przełożenie najwyższego biegu (owocuje to trochę wyższym zużyciem paliwa, ale i bardziej spontaniczną reakcją na gaz przy wyższych prędkościach). W modelu SHO oferowana jest 6 biegowa skrzynia automatyczna z możliwością ręcznej zmiany przełożeń. W takim aucie przydałby się automat dwusprzęgłowy, ale nie wymagajmy (na razie) zbyt dużo.
Wnętrze auta jest bardziej klimatyczne od wersji standardowej Taurusa. Nie może być mowy o rewolucji, ale zwraca uwagę dwubarwna tapicerka ze skórzanymi wstawkami. Deska rozdzielcza raczy nas imitacją włókna węglowego. Na szczęście wszystko jest dyskretne i nie bije po oczach. Sam projekt deski wydaje się być bardzo udany, a konsola środkowa przypomina nieodżałowaną… Acurę NSX.
Ford Taurus SHO model 2010Ford Taurus SHO model 2010
Karoseria Forda SHO jest praktycznie identyczna jak w standardowym Taurusie. I to jest największy zarzut w stosunku do tego auta. Ford mógł się pokusić o bardziej agresywną stylizację. Większe koła, podwójny wydech czy delikatny spoilerek to trochę za mało.

Owszem, historyczny Taurus SHO również nie wybijał się stylizacyjnie na tle plebejskiej odmiany. Nie zapominajmy jednak, że kosztował około 20,000$ a nowy Taurus SHO oscyluje w okolicy 38,000$. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Jest to całkiem spora suma za auto o takiej aparycji jak Ford Taurus, a jednocześnie piekielnie mało, gdy weźmiemy pod uwagę, iż moc SHO to podnoszące poziom adrenaliny - 365KM. Ot, taki mały dylemat. Jeżeli nie uda Wam się go rozstrzygnąć to zawsze możecie sięgnąć po Toyotę Prius…
Ford Taurus SHO model 2010 »
37 zdjęć - galeria



źródło: Ford

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
15

Komentarze do:

Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie

ARON
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
ARON 2009-02-16 12:16
Jeju - totalnie powariowali? Tyle dolców za dobry silnik i praktycznie nic poza tym, czyli niespecjalnego Taurusa, który nawet w najszybszej odmianie praktycznie niczym się nie rożni od najtańszego? :O Powariowali na maksa - Mustanga GT można chyba za to dostać, lub jakieś inne konkretniejsze V8... I w ten sposób oni chcą (ekologicznie) przezwyciężyć kryzys? Sami sobie kłody pod nogi rzucają!
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
camkus 2009-02-16 21:18
A wg mnie to dobrze, że Ford wreszcie zaczął coś robić aby poprawić swoje samochody (widocznie kryzys doskwiera). Nie zgodzę się że to auto jest "niespecjalne:", w porównaniu do Five Hundred jest piękne, oraz lepiej wykonane i na pewno (gorąco w to wierze) będzie się od niego lepiej sprzedawało. A poprzednik SHO też nie różnił się diametralnie od wersji "cywilnej", może właśnie na tym polega jego urok, aby utrzeć nosa innym kierowcom myślącym, że to kolejny wolny sedan.... aż nagle okaże się że to "byk (taurus = byk) w skórze owcy" . P.S. Mustanga GT można już dostać, za coś koło 27tys.$(jednak Mustang ma "tylko" 300KM) a za 42tys.$ to nawet sobie możesz GT500 sprezentować (ale chyba wszystkie już sprzedane :-D).
ARON
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
ARON 2009-02-16 21:37
Ani Five Hundred, ani Taurus wyglądem nie porywały i nie porywają... Mustang choć ma mniej koni (czasami liczy się coś więcej niż tylko KM - np. Nm lub własności jezdne), to jednak inna liga, no i ten dźwięk - V8 nie zastąpisz! Poza tym wystarczy wymienić filtry (dedykowane) i możesz już dodatkowe 15 KM wyciągnąć... Ale to inny temat! Jednak się mylisz - poprzednik SHO zdecydowanie bardziej wyróżniał się od standardowej wersji i bynajmniej nie chodzi o kilogramy dennych spojlerów - tego gdyby nie felgi i ten taki trochę "naciągany" spojler, to prawie wogóle nie odróżnisz! Bardziej wydaje mi się, że FoMoCo wykorzystał ducha SHO, by opchać większą ilość Taurusów, aniżeli ma się za tym kryć coś więcej - w innych modelach z tym motorem nie ma dodatków typu "SHO", "SVT" itp.itd... No i na koniec ta cena - gwóźdź do trumny! Owszem, Taurus to model, jak na Amerykanów bardzo udany, ale raczej większy sukces odniósłby już prędzej w Europie, aniżeli na rynku północnoamerykańskim...
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
camkus 2009-02-16 22:09
A ja w niego wierzę, i bardzo chce aby(m.in. przez ten model) FoMoCo podniósł się i wreszcie jakoś wyszedł na prostą... A co do Mustanga to się zgodzę w 150%. Jednak co do tego znaczka SHO to wiele firm motoryzacyjnych tak robi, i nic z tym nie zrobimy.... "chłyt materkingowy" Ale mam jedno pytanie: dlaczego uważasz, że ten model nie odniesie sukcesu na rynku północnoamerykańskim, a prędzej odniósłby go w Europie??
ARON
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
ARON 2009-02-16 22:16
FoMoCo najlepiej stał i stoi z Wielkiej Trójki, więc kryzys mu akurat z nich najmniej straszny... Jak już dwa razy powtarzałem (poważnym) problemem jest tu cena jaka sobie życzą za Taurusa - Amerykanie nie są przyzwyczajeni tyle płacić za taki 'niespecjalny samochodzik' rodzimego producenta...tym bardziej, że akurat u nich za tą cenę można dostać znacznie więcej auta!
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
camkus 2009-02-16 22:31
Noooo tak, dobrze gadasz :-D Ale może przynajmniej kilka egzemplarzy kupią (chociaż u nich o kredyt teraz to jest bardzo trudno), a jeśli chodzi o FoMoCo to jestem szczęśliwy, że najlepiej znoszą tenże Wielki kryzys. Ale w temacie harmider narobiłem :-)
ARON
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
ARON 2009-02-16 22:43
Czemu akurat harmider? O to właśnie chodzi - rzeczowa i kulturalna wymiana argumentów - i tak trzymać!:-D
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
vette 2009-02-16 23:31
O ile zwykly Taurus ma bardzo rozsadna cene to SHO juz tym elementem nie powola na kolana. Owszem trudno jest znalezc auto o tej mocy i takim wykonaniu w tej cenie ale konkurencja europejska nie jest duzo drozsza. A na rodzimym podworku ? Mamy Chargera V8 AWD o kilka $ taniej o niemal identycznej mocy. Chcialbym zobaczyc porowanie tych dwoch aut (uwazam ze Taurus wygra w cuglach) do tego porownania dorzucic jeszcze Pontiaca G8. Byloby ciekawie. No i szkoda ze manuala nie ma SHO nawet w opcji :-(
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
camkus 2009-02-16 23:51
Właśnie zastanawia mnie to... Czego Dodge Challenger SRT8 i, dajmy na to, SHO mają tylko automaty do wyboru... to przecież są samochody dla prawdziwych kierowców którzy potrafią prowadzić samochody i (ach ci Amerykanie)umieją zmieniać biegi... to posunięcie wg mnie jest bardzo nieprzemyślane... Dobrze, że chociaż Mustang GT500 ma manuala :-D
ARON
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
ARON 2009-02-17 10:11
'Prawdziwi kierowcy jeżdżą (tylko) manualem'... Dobry witz camkus, ale chyba musisz jeszcze trochę podrosnąć... Bo są to typowe sportowe limuzyny w amerykańskim wydaniu - tam automat w takim aucie to rzecz raczej obligatoryjna - zresztą BMW w M5, czy MB w modelach AMG też tak robi, a chyba nie zarzucicie im, że nie wiedza jak tworzyć porządne auta? Wyjątkiem jest tu CTS-V, w którym za manuala trzeba dopłacić, co wg mnie jest najrozsądniejszą opcją. Nie wiem czemu np. u nas panuje jeszcze taki przesąd, że automat to rzecz gorsza? Prawdziwi kierowcy+manual? Totalna BZDURA, taka skrzynia (w odpowiednich autach) jest po prostu praktyczna i do tego wygodna, a ostatnimi czasy rozwala osiągami nawet ręczny odpowiednik - a ponoć faceci to bardzo praktyczne kreatury! Z Shelbym GT500 to akurat mało trafiony przykład, bo to bardziej auto sportowe do wyczynu niż takie limuzyny, w których ta "sportowość" to bardziej jako dodatek... Nie ma sensu zarzucać Amerykanom, że nie wiedza co robią bo inaczej "prawdziwi kierowcy" nigdy nie ujrzeliby takiego czegoś jak np. Viper - bez ESP, bez automatu i w pierwszych wersjach nawet ABS-u; Ford'a GT czy 'vette Z06 - tam na próżno szukać rozwiązania dla 'nieprawdziwych facetów', więc o co chodzi? Swoją drogą chociażby Shelby GT był tylko z automatem, więc nie widzę problemu Panowie!
Chevy Suburban
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
Chevy Suburban 2009-02-17 13:52
Ja słyszałem "w Europie" jeszcze gorsze opinie o automatach-że to "skrzynie dla inwalidów" :-) Oczywiście się z tym nie zgadzam. Wg mnie to część postępu technicznego w motoryzacji-po co sobie życie utrudniać?? W USA, Kanadzie, Japonii korzystają powszechnie z tego dobrodziejstwa już od prawie pół wieku... Nie wiem, czemu Europejczycy są tacy oporni w tej kwestii. Czy to kwestia maksymalnego cięcia kosztów produkcji-automat tylko w opcji i to za 1/4 ceny auta..., czy tego rzekomego wyższego spalania o 1l-buahaha (w najnowszych skrzynkach jest podobno niższe niż w manualu), czy może tego, że europejskie kosiareczki są za słabe, by współpracować ze zwykłym, prostym automatem. Zboczyłem z głównego wątku, ale nie mogłem się powstrzymać... Co do Taurusa w tej wersji, faktycznie za drogi... W amerykańskich serwisach motoryzacyjnych wiele osób się wręcz śmieje (w komentarzach)-kto by dał tyle dolarów za Forda (tego typu oczywiście)!!! Silnik też podobno taki super "eco" nie jest. Osiąga podobne MPG, co V8 z odłączaniem cylindrów w podobnym nadwoziu, np. Pontiac G8... Mimo, że mi się podoba jako rodzinny sedan (w bazowej cenie), gdybym szukał czegoś "mocnego" wybrałbym G8 albo Chargera bez chwili wahania...
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
camkus 2009-02-17 16:52
Wybaczcie mi moją nieznajomość aż tak dokładnie tematu i z tego powodu taki niezgodny z prawda komentarz... Zgadzam się z Aronem, muszę jeszcze podrosnąć i wiele się nauczyć (postaram się podszkolić na tym forum :-P), może kiedyś dojdę do poziomu innych użytkowników forum v10.pl .
ARON
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
ARON 2009-02-17 17:42
Wiesz Chevy Sub' - ta oporność do automatów w Europie to chyba najbardziej nasze regiony trafia, bo im dalej na Zachód, tym sytuacja zmienia się diametralnie... Wystarczy chociażby spojrzeć za Odrę, gdzie % udziału skrzyń automatycznych jest znacznie większy z "pozytywną" tendencją w autach mocniejszych i większych... I bardzo dobrze! :-)
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
vette 2009-02-17 18:27
Automat czemu nie - bardzo przyjemna skrzyneczka szczegolnie na miasto i zrozumialbym zeby w zwyklym Taurusie nie wystepowal. No ale w SHO powinien byc jako opcja. Jezeli takie S4 czy BMW 335 posiadaja w stanach manuala to czemu Ford calkiem z niego rezygnuje w TAKIM modelu? Tym bardziej ze podobno Ford tworzac SHO wsluchiwal sie w glosy fanow tego modelu. Stare SHO to manual i tyle. Troche szkoda. Tym bardziej ze tunerzy juz wyrazaja zainteresowanie tuningiem SHO.
ARON
Ford Taurus SHO czyli 365KM w rodzinnej limuzynie
ARON 2009-02-17 18:49
vette, przecież wiesz, że Amerykanie w wiekszości są zbyt leniwi by zmieniać biegi, a i przez to duża część z nich nawet nie wie, jak obsługiwać manuala...;-) Ale nie histeryzujmy - automat to nie koniec świata a dodatkowo dopracowany i życie umili, natomiast SHO w tym wydaniu to (niestety) tylko znaczek na karoserii, lub jak kto woli - normalna wersja Taurusa tylko, że z najmocniejszym silnikiem i paroma duperelami - a to wiosny nie czyni! Nazywanie tego sportową limuzyną jest przesadą, bo jak na dłoni widać, że FoMoCo zrobił z tego praktycznie tylko mocniejszą limuzynę, więc i wybór skrzyni zdaje się być uzasadniony...