Chevrolet Camaro ZL1 - znamy moc najmocniejszego Camaro

Chevrolet Camaro ZL1 zadebiutował na wystawie Chicago Auto Show 2011. Już wtedy było wiadomo, że będzie to najmocniejsze Camaro w historii, ale General Motors długo zwlekało z oficjalnym ujawnieniem jego specyfikacji. Teraz już wiemy jaką mocą będzie dysponowało najnowsze wcielenie legendarnego muscle cara. Początki modelu sięgają roku 1966. Samochód powstał, by konkurować m.in. z Fordem Mustangiem, co nie należało do łatwych zadań. Najbardziej cenioną odmianą Camaro był model Z/28. Spodziewano się, że obecne wcielenie najmocniejszego "kompana" (camaro we francuskim slangu oznacza kompana lub przyjaciela) również zostanie naznaczone tym symbolem. Chevrolet nadał mu jednak inną nazwę - ZL1, która pojawiła się już w przeszłości, ale teraz przejdzie do historii, jako najmocniejsza wersja Camaro, którą kiedykolwiek wyprodukowano. Przejdźmy zatem do meritum. General Motors ogłosiło właśnie oficjalną specyfikację silnika ZL1. Pod jego maskę trafi silnik o mocy aż 580 KM i maksymalnym momencie obrotowym o wartości 754 Nm. Al Oppenheiser, główny inżynier Camaro z dumą podkreśla, że jego najnowsze dzieło dostarcza więcej mocy, niż Ferrari 458 Italia, dysponuje większym momentem obrotowym, niż Aston Martin DB9 V12 i ma lepszy stosunek mocy do wagi od Porsche 911 Carrera GTS.Napęd ZL1 będzie przekazywany na koła za pośrednictwem albo 6-biegowej, manualnej skrzyni biegów, albo "automatu" o takiej samej liczbie przełożeń. Ta druga przekładnia dysponuje trzema rybami pracy - Drive, Sport i Manual. Tak ogromne wartości mocy i momentu trudno okiełznać nawet najwytrawniejszym kierowcom, ale inżynierowie zadbali o to, żeby ruszanie spod świateł nie kończyło się każdorazową wymianą opon.O to dba zawieszenie typu Magnetic Ride Control trzeciej generacji, które można regulować w zakresie trzech trybów - Tour, Sport i Track. Dodatkowo Camaro ZL1 jest wyposażone w system kontroli trakcji o nazwie Performance Traction Management, który działa w pięciu trybach, umożliwiając piekielnie szybką jazdę w każdych warunkach. Konkurencjo, drżyj! Właśnie nadszedł nowy król asfaltu.