Chevrolet SS - znamy ceny. Tanio nie jest

Trudno nam ukryć rozczarowanie po tym jak Chevrolet ogłosił oficjalne ceny na model SS. Auto, które w swojej koncepcji miało nawiązywać do klasycznych muscle cars - potężny silnik w prostym aucie i przystępnej cenie - trochę się z tą wizją rozminęło. Za sprawą mocno wygórowanej ceny.' Chevrolet życzy sobie za dość w gruncie rzeczy przeciętnego sedana, którego największą zaletą jest silnik V8 o mocy 415 KM aż 44,470 dolarów. Dla porównania dodajmy, że wystarczy dołożyć do tej kwoty 7500 dolarów i będziemy mogli kupić nową Corvette Stingray.Niewielkim pocieszeniem niech będzie fakt, iż wyposażenie Chevroleta SS jest niemal kompletne i jedynymi opcjami dodatkowo płatnymi na liście jest szyberdach (900 dolarów) i koło zapasowe, wycenione na... uwaga.... 500 dolarów! Seryjne wyposażenie auta obejmuje: asystent parkowania, lampy ksenonowe + LED, nawigacja z ekranem LCD, system audio Bose, head up display, dwustrefowa klimatyzacja, aluminiowe nakładki na pedały, podgrzewane i wentylowane fotele, kamera wsteczna i czujniki parkowania, bezkluczykowy dostęp i zapłon, 6-biegowa automatyczna skrzynia biegów, kubełkowe fotele, hamulce Brembo. Nie wróżymy Chevroletowi SS wielkiego powodzenia. Auto miało dużą szansę na sukces, jako spadkobierca idei muscle cars - coraz trudniej osiągalnej w erze downsizingu, jednak cena auta sprowadzi większość potencjalnych nabywców na ziemie. Szkoda, liczyliśmy na większy rozsądek, czy może raczej mniejszy apetyt Chevroleta.