Chevrolet TrailBlazer jako... kabriolet

Chevrolet TrailBlazer był zawsze w czołówce rasowych aut typu SUV. Jego stylizacja nie podlega dyskusji - po prostu Ameryka. Dzisiaj jednak mamy dla Was egzemplarz, który zdecydowanie lepiej czułby się w klimatach rodem z Emiratów Arabskich.

Chevy TrailBlazer z 2003 roku pozbawiony został dachu. Mamy zatem do czynienia z dość ekstremalnym kabrioletem - sześciomiejscowym a nawet w porywach siedmiomiejscowym. Do tego napęd na cztery koła i widok z wysokości nieosiągalnej dla pasażerów zwyczajnych kabrioletów. Jeżeli jakiś patriota z Teksasu lub Montany wybierze się na safari i nie będzie chciał skorzystać z usług Defendera - może spokojnie wykorzystać do niecnych celów TrailBlazera.

Minusy? Auto właściwie nie jest pełnowartościowym kabrioletem. Zostało pozbawione stałego dachu ale o składanym substytucie już nie pomyślano. Z drugiej strony trudno znaleźć drugie auto kosztujące 15,000 dolarów (za taką kwotę zostało wystawione na aukcję), które wzbudzi większą sensację. A my? Cóż, pozostaniemy przy fabrycznym modelu i jego dachu będziemy strzegli dzień i noc…