Auta amerykańskie » Aktualności » Chevrolet Traverse - buźka po liftingu

Chevrolet Traverse - buźka po liftingu
2012-04-08 - R. Bednarz Tagi: Chevrolet, Crossover, Chevrolet Traverse
Podczas salonu samochodowego w Nowym Jorku, Chevrolet pokazał nowe oblicze modelu Traverse. Auto zyskało nową twarz, która jest bardziej elegancka ale jednocześnie sprawia, iż trudno jest rozpoznać tego crossovera w tłumie konkurencyjnych modeli. Mając w pamięci premierę modelu Impala, nabieramy pewności, że Chevrolet postanowił zmienić przedni pas w swoich autach - będzie elegancko ale i sztampowo.
Potężny, dzielony na dwie części grill, zastąpiony został żeberkami, które przywodzą na myśl produkty rodem z Wolfsburga. Nie do końca to pasuje do usportowionego image Chevroleta, który od lat GM stara się promować. Czy to krok w dobrą stronę - cóż, ocenią klienci, pewnie znajdą się zwolennicy i przeciwnicy nowych środków wyrazu. My na pewno nie będziemy pikietować przed siedzibą General Motors.
Akurat w modelu Traverse nie liczy się przedni grill ale ogromna przestrzeń, którą oferuje swoim pasażerom. Pamiętajmy, że nie jest to potężny SUV w stylu choćby Suburbana czy Escalade ale crossover zbudowany na nadwoziu samonośnym. Tym niemniej potrafi on pomieścić nawet 8 osób. Nie trzeba dodawać, że w przypadku rodziny 2+2 sprawdzi się znakomicie podczas dłuższych, wakacyjnych wypraw ze stertą bagażu. To ogromna zaleta, gdyż crossovery bardzo często przy bliższym poznaniu rozczarowują pod względem przestronności. Tutaj mamy prawdziwego lidera w swojej klasie.
Model po liftingu pod maską gości niezmiennie jednostkę V6 o pojemności 3.6 litra o mocy 288 KM. To wystarczające argumenty, by w miarę dynamicznie rozruszać naszą pseudotenenówkę. Auto występuje z napędem na cztery koła, choć Chevrolet oferuje również wersje z napędem na przednią oś. Poza trochę niższym spalaniem i bardziej przystępną ceną nie ma ona jednak żadnych zalet. Spuśćmy zatem nad nią zasłonę milczenia. W wersji 4x4 napęd kierowany jest na poszczególne koła w sposób całkowicie automatyczny i kierowca nie ma na niego żadnego wpływu. Jako, że Traverse nie ma ambicji terenowych - nie traktujemy tego, jako wady. Jeżeli ktoś ma inne zdanie powinien raczej skierować swoje kroki do salonu Jeepa albo Land Rovera.Na pewno wielką zaletą Traverse są rozbudowane systemy bezpieczeństwa. Warto w tym miejscu wspomnieć o centralnej poduszce powietrznej, która w przypadku kolizji otwiera się pomiędzy kierowcą a pasażerem. W przypadku uderzeń bocznych stabilizuje ona ich pozycję i tym samym poprawia bezpieczeństwo. W standardzie otrzymujemy także czujniki ciśnienia w oponach - opcja w większości innych aut dostępna za dopłatą. Podobnie rzecz się ma z systemem OnStar, który poprzed sieć komórkową automatycznie łączy się z centralą informując o wypadku.Na razie cena polifitngowego modelu Traverse nie jest jeszcze znana. Nie spodziewamy się jednak, by odbiegała znacząco od modelu oferowanego do tej pory. Jeżeli szukacie przestronnego crossovera rodem z USA - to auto warto brać pod rozwagę.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Chevrolet Traverse - buźka po liftingu
Podobne: Chevrolet Traverse - buźka po liftingu




Podobne galerie: Chevrolet Traverse - buźka po liftingu



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Chevrolet
Newsletter
Galerie zdjęć