Chevrolet Volt - przyszły cel kolekcjonerów?

Chevy Volt jest pojazdem przełomowym w historii koncernu General Motors. Żaden inny z Detroit (Michigan) do tej pory nie walczył z MPG (Miles per Gallon - standardowa jednostka miary zużycia paliwa pojazdów w USA) w bardziej zawzięty sposób, podobnie, jak o serca proekologicznych klientów. I chociaż pierwszą próbę GM podjął już w 1969 z XP-883, a w 1996 na powazniej z produkcyjno-doświadczalnym modelem EV1, który rzekomo okazał się niewypałem. O tym nie będziemy dywagować, aczkolwiek gorąco polecamy szczerze dokument pt. „Who Killed the Electric Car?” (2006). Volt to niejako jego spadkobierca, choć podobnie jak EV1, jego powstawaniu towarzyszyło wiele kontrowersji, chociażby z oficjalnym określeniem jako „pojazdy elektrycznego o rozszerzonym zasięgu” (ang.: extended range electric car), który tak szczerze jest typową hybrydą z możliwością doładowania z wtyczki. Najoszczędniejszy kompakt sprzedawany w Stanach (wg EPA) idzie łeb w łeb z elektrycznym Nissanem Leaf, a ostatnio nawet go wyprzedzając, bo o realnej konkurencji z Toyotą Prius póki co nie ma mowy, jako, że ta od wielu lat jest na rynku i dobrze się już tam zadomowiła.Volta będziemy mogli nabyć również na starym Kontynencie jako Opla/Vauxhalla Ampera, ale póki co jego premiera nieco zwolniła tempa z racji na problemy z bateriami w trakcie ostatnich crash testów. Możecie nie kojarzyć, ale ze 2 lata temu opublikowałem tutaj artykuł o liście debiutujących na rynku produkowanych aut, które zdaniem jednego z towarzystw ubezpieczeniowych wyspecjalizowanych w zabytkowych pojazdach i łodziach - Hagerty - za te 20-30 lat będą cenionymi klasykami. Od jakiegoś czasu już rokrocznie tych wróżb podejmuje sie również National Automotive History Collection (NAHC), czyli opiekunowie zbioru dot. historii motoryzacji przy bibliotece publicznej w Detroit.Zaczęli w 1995 wybierając Buicka Riviera/Oldsmobile Aurora. Rok później (1996) był Chrysler Sebring i nastąpiła paroletnia przerwa aż do 2002 i padło na niedocenionego Forda T-Bird’a, następnie Dodge Vipera (2003), Chryslera 300 (2004), Forda Mustanga (2005), Pontiac’a Solstice (2006), ponownie Vipera SRT10 (2007), Challengera (2008) oraz retro-vana Forda Flex (2009). Rok temu zaszczyt przypadł Chevy’emu Camaro, a na bieżacy wyznaczono właśnie Volta. Czy mają rację?Co prawda NHAC nie zdradziło pozostałych, tegorocznych konkurentów, choć nasuwa się wniosek, że Amerykanie typują wśród lokalnych marek, tylko czy na pewno w tym 2031 przykładowo na słynnym Woodward Dream Cruise Volt będzie zwracał na siebie uwagę? Czy będzie wzbudzał tak pozytywne emocje, jak wzbudzają obecnie „kruzujące” tam klasyki? Czy jego design będzie zachwycał przyszłe pokolenia? A może już większość aut będzie miała hybrydowe napędy i wyglądać podobnie? W takim Detroit jeszcze rządzi tradycja, ale nie uchronią się też przed nowymi wymaganiami rynku i wariującymi cenami paliw…