Hennessey Viper Venom - nadciąga totalny kataklizm

Jeżeli szukalibyśmy firmy tuningowej, która bez zbędnych skrupułów weźmie się za śrubowanie osiągów nowego Vipera, w ciemno możemy stawiać na Hennessey Performance. Teksańska firma niczym Doktor Frankenstein tworzy dzieła, które potrafią zjeżyć włos na głowie, przyprawiać o zawał starsze panie i którymi można straszyć dzieci w kołysce (chyba, że akurat któreś z nich ssie benzynę bezołowiową z mlekiem matki). Hennessey nas nie zawodzi i przygotował dwie wersje SRT Vipera. Stężenie jadu w wersji mniej ekstremalnej (Venom 700R) wynosi 725 KM. Przyprawia to oczywiście o zawrót głowy, choć nie rzuca na kolana, gdy weźmiemy pod uwagę, iż seryjny SRT Viper oddaje do dyspozycji kierowcy 625 KM. Któż jednak by pogardził przyśpieszeniem na poziomie 3,1 sekundy? Jeżeli 725 KM Venoma 700R to za mało Hennessey przygował coś specjalnego. Venom Viper 1000 Twin Turbo to już prawdziwa ekstraklasa, która może zawstydzić nawet Veyrona. Co powiecie na auto, które dysponuje mocą 1120 KM? Przyśpieszenie do 100 km/h zajmuje zaledwie 2,7 sekundy. Dzieło godne Frankensteina? Co najmniej! Niestety na razie wszystko to znajduje swoje odzwierciedlenie na papierze. Obydwie wersje Viper Venoma są dopiero w przygotowaniu i na ich weryfikację na hamowni i torze trzeba będzie jeszcze poczekać. Nie mamy jednak wątpliwości, że znajdą one swoje potwierdzenie. Hennessey to solidna firma, która do tej pory nie zawiodła.