Jeep Wrangler JK-8 - pickup wprost ze... skrzynki

Comanche (MJ) - to nazwa ostatniego pickupa, jaki wyjechał z fabryki z logo Jeepa. Były to początki lat 90-tych, kiedy dobiegała końca produkcja praktycznego Jeepa bazującego na lekkim SUV Cherokee Produkowany od połowy lat 80-tych Comanche zajął miejsce Scramblera, czyli CJ8 o nadwoziu pickupa. Po nim przez dłuższy czas, prócz konceptów, nie było nic i choć sympatycy marki bardzo by tego chcieli, Chrysler wydawał się odporny, aż do roku 2011. Na corocznej imprezie Jeep Easter Safari w malowniczych okolicach Moab (Utah), jednym z konceptów MoPar-a był Wrangler JK-8. Choć nie był to pierwszy i jedyny, zaprezentowany tam pickup, odbił się on dużym echem wśród fanów klasycznego Wranglera. Naturalnie nie mogłoby być inaczej, gdyby był to jedynie zwykły model, a nie odpowiednio wyposażony w off-road Wrangler. To dział MoPar, Ci ludzie kochają swoje auta, postrzegając je nie tylko przez pryzmat sprzedaży i zysków. Pogłoska o pickupie na bazie Wranglera krążyła już od jakiegoś czasu, tym bardziej, że istnieje taka odmiana wojskowa J8, ale chyba nikt nie przypuszczał, że to wszystko będzie dostępne w pakiecie to np. indywidualnego montażu. Aby stać się właścicielem Jeepa Wranglera JK-8, trzeba dysponować jego wersją przedłużoną, czyli 4-drzwiowym Unlimited. Za 5’499 USD (sugerowana cena detaliczna) można nabyć u dealera pakiet „JK-8” (Nr części: 77070049). Zwierający on wszystkie niezbędne części do konwersji. W skład wchodzą: stalowa podłoga paki, jej wewnętrzne i zewnętrzne panele, wzmocnienia skróconej klatki bezpieczeństwa, zdejmowane panele dachu (a’la targa) i hardtop wraz ze ścianą grodziową z włókna szklanego z przesuwanym okienkiem. Wymiary paki to 44 x 50 cali (111,8 x 127 cm). Wszystkie elementy są ze sobą skręcane, więc można tego dokonać we własnym zakresie. Celem trwałego połączenia, elementy metalowe można ze sobą zespawać. Pakiet wraz z robocizną objęty jest 3-letnią gwarancja z limitem przebiegu 36’000 mil (ok. 58’000 km), ale tylko, jeśli zainstalowano go u jednego z autoryzowanych dealerów. Dostarczany jest w charakterystycznych, drewnianych skrzynkach, podobnie jak np. nowe silniki z katalogu. Czy oferowany będzie także w Polsce? Nie wiadomo…