Limitowany Ford Racing Raptor XT

Czy jest ktoś, kto nie zadowoliłby się fabrycznym Fordem SVT F150 Raptor? Najwyraźniej tak, dlatego dla tych, którzy np. zechcieliby ścigać się po pustyniach bardziej profesjonalnie Ford Racing zbuduje limitowaną do 50 sztuk edycję Raptora XT pre runner. Największy wodotrysk tkwi pod maską - nowiutki 6.2 litrowy V8 (standardowo 411 KM i 589 Nm w SVT) zwany też jako Boss, w wersji podrasowanej, wyczynowej, czyli 500-konnej - bardzo dużo mocy już od najniższych obrotów. Tylko XT będzie wyposażony standardowo w klatkę bezpieczeństwa „4130” Chromoly, fotele wyścigowe z 5-punktowymi pasami, felgi z tzw. beadlock, dodatkowe zderzaki rurowe na przodzie (z mocnymi reflektorami KC) i tyle. Raptor wyposażony został również w mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu, czyli popularną "szperę". Poprawie ulegnie również praca amortyzatorów - zakres skoku przednich to 15 cali (standardowy F-150 8,5 cala, a cywilny Raptor SVT 11,2 cala), natomiast z tyłu nowy wariant czterowahaczowy (by jeszcze bardziej poprawić stabilność na najgorszych pagórkach) o zakresie skoku 13,5 - 18 cali. A na koniec największe rozczarowanie dla tych, co narobili sobie jakichkolwiek nadziei: Ford Racing Raptor XT nie będzie dopuszczony do ruchu ulicznego (tak, nawet w USA!), mimo, iż ma przednią szybę, sterowane elektrycznie okna boczne, czy nawet klimatyzację w porównaniu do wersji stricte-rajdowej (Baja)... Na pocieszenie powiem, że za jego cenę - prawie 100 tys. USD - można sobie kupić 2 SVT Raptory.