SEMA 2010 - Corvette Jake Edition

Sympatycy Corvette, nie obrażajcie się na GM, bo nie ma powodu. Mimo, iż sprzedaż oraz nacisk marketingowy został przeniesiony z supersportowego, legendarnego modelu know-how Chevroleta na trochę tańsze Camaro, to nie znaczy, że Wasza ‘vette kurzy się gdzieś w garażach, czy studiach stylistycznych. To fakt, że niełatwo dziś o oryginalną recepturę na metamorfozę Corvette (by nie przesadzić i otrzymać efekt odwrotny), jednak mimo wszystko okazja jaką jest wystawa SEMA przyczyniła się do wzbogacenia oferty America’s Sports Car No 1.

Przed Wami Corvette Jake Edition. Kim bądź czym jest Jake? To tak naprawdę pomysłowe logo/emblemat, które w dyskretny sposób zadebiutowało na wyścigowej C6.R. W logo o kształcie trupiej czaszki bardzo sprytnie wkomponowano emblemat Corvette. Dziś stanowi ono oficjalną „maskotkę” teamu Corvette Racing, symbolizującą wytrwałość, sportowego ducha walki. Wyjściowo czarna Corvette to wersja Grand Sport (6.2 V8 manual) z felgami w kolorze „Competition Gray„ od Z06 i dyskretnym, grafitowym spojlerem. Na dachu, jak i szybie pojawiły się naklejki szaro-żółte odnoszące się do barw wyścigowych Corvette klasy GT. Logo Jake’a pojawiło się na środkowych „kapselkach” od felg, błotnikach, masce i pod nią, konsoli środkowej oraz dywanikach. We wnętrzu zapach czarnej skóry połączonej szwami w kolorze tytanowym i czerwonymi dodatkami, jak i nakładkami na pedały. Silnik LS3 otrzymał taką samą formie, ale wykonana z karbonu pokrywę z żółtymi napisami. Najprawdopodobniej te koncepcyjne dodatki wejdą jako oryginalne akcesoria GM do Corvette.