SEMA 2010 - roztrzygnięty konkurs na najpopularniejsze modele

W zeszłym tygodniu zakończyła się nasza ulubiona wystawa samochodowa, targi tuningowe - Specialty Equipment Market Association, czyli SEMA. Tegoroczna edycja imprezy branżowców dla branżowców (niestety zwykłe osoby dalej nie mają wstępu na wystawę!) w samym sercu miasta grzechów i światowej stolicy rozrywki - barwnym i rozpustnym Las Vegas - wyrastającym na samym środku pustyni w Nevadzie i iluminujące nocą niczym wschód słońca. Trochę nas fantazja poniosła w poprzednim akapicie, dlatego powróćmy do motoryzacji. W tym roku wystawa może nie miała aż takiego wydźwięku, co kiedyś i nie naznaczyła tylu trendów w samochodowych modyfikacjach, ale mimo wszystko dało się zauważyć wzrastające zainteresowanie tuningiem aut proekologicznych/hybryd. Tuningowcy szli w dwóch kierunkach - modyfikując pojazd według znanych kanonów, nie bacząc na jego charakter, albo w ścisłej zgodności z jego proekologicznym przeznaczeniem tj. dodatki nie zakłócały konceptu założonego przez producenta. Czy się to przyjmie na rynku, to czas pokaże, chociaż nie od dziś wiadomo, że samochodowa sztuka to coś dla serca, niekoniecznie rozsądku. Po raz pierwszy w historii SEMA jej organizatorzy ogłosili plebiscyt na najchętniej eksponowane auto, model samochodu. Nagrody przyznawane będą w 3 kategoriach: Hottiest Car (najpopularniejszy samochód osobowy), Truck (naj. pickup) oraz 4x4-SUV (naj. auto pseudoterenowe, terenówka). Wyróżnienie zdobywa producent, który tak naprawdę nie ma bezpośredniego wpływu na wynik. Decydują poszczególni wystawcy swymi „eksponatami”. Choć niektórzy powątpiewają w wiarygodność wyniku, to z dumą możemy poinformować, iż w pierwszej edycji nagrodę zgarnęła „Trójca Święta” z Detroit. GM za osobówkę - Camaro, FoMoCo za pickupa - popularną serię-F Forda oraz Chrysler za terenówkę - legendarnego Wranglera. Przeciwnicy zarzucają, iż wynik jest naciągany w celu promocji rodzimych producentów, jednak prawda bywa brutalna i wygląda taka, iż auta amerykańskie są po prostu popularne i najchętniej modyfikowane w USA, a na SEMA brylują nie od dziś… Gratulacje z naszej strony idą do Detroit.