Tesla Roadster - wyprodukowano 1000. egzemplarz

Jakieś półtora roku temu mało kto przypuszczał, że mała firma z San Carlos w Kalifornii podoła ambitnemu planowi, jakim jest stworzenie elektrycznego pojazdu do bezproblemowego użytku na co dzień. Mało tego - to auto miało być nie tylko w zgodzie z ekologią, ale i zapewniać swoim pasażerom radość z jazdy godną rasowego auta sportowego. I tak oto narodził się Tesla Roadster, czyli eko-sportówka na licencji Lotusa. Po początkowych różnorodnych kłopotach finansowych i obietnicach bez pokrycia już chyba nawet najbardziej wytrwałych optymistów (w tym zniecierpliwionych oczekiwaniem na swoje auto klientów) opuściła wiara, że ambitny, a wręcz futurystyczny projekt się powiedzie. Prasę obiegała informacja, że już setny pojazd dotarł do klienta, ale taka liczba to jeszcze nie czyni rewolucji... Obecnie mamy początek roku 2010, Tesla Motors ma swoje przedstawicielstwo w Europie i trwa salon samochodowy w Detroit. Już tysięczny egzemplarz Roadstera opuścił fabrykę w Menlo Park (Kalifornia) i dumnie prezentuje się na owej wystawie. Egzemplarz z VIN-em nr 1000, w kolorze białym („Millennial White”) otrzymał unikatowe wnętrze wraz z karbonowymi dodatkami i wyceniono go na 175’000 USD. Dochód z jego sprzedaży zostanie przekazany na cele charytatywne. Prócz niego wystawiono „wyjątkowy”, także biały („Arctic White”) Roadster Sport nr 750, który na największą wystawę samochodową Ameryki Północnej dotarł o własnych kołach wprost z fabryki, przemierzając prawie całą Amerykę w szerz. W sumie 9 Stanów, 3 strefy czasowe (i 2 burze śnieżne) oraz nie zużycie ani kropli benzyny przełożyły się na całkowity przebieg 2700 mil = 4345,2 km. Roadster S(port) miał właśnie w MoTown swoją oficjalną premierę. Elon Musk, główny szef Tesla Motors określił tysięczny pojazd jego firmy „skromnym, ale bardzo ważnym kamieniem milowym” w historii motoryzacji.