Auta amerykańskie » Aktualności » Chevy Camaro za 320,000 dolarów

Chevy Camaro za 320,000 dolarów
2010-08-02 - A. Łukasiewicz Tagi: Chevrolet, Camaro, Chevrolet Camaro
Jeśli weźmiemy pod uwagę cenę, jaką wart jest pojazd - 320’000 USD - to liga supersamochodów. Nie inaczej jest w tym przypadku, choć jeśli dodamy, że mowa jest o Chevym Camaro, to pewnie 99% z Was pomyśli o jakimś unikatowym modelu… kolekcjonerskim! W dzisiaj opisywanym przypadku jest trochę inaczej - to nie żaden oryginalnie zachowany, historyczny Z/28, Yenko, czy bardzo rzadki COPO (Central Office Production Order - na specjalne zamówienie). To Camaro SS 5tej generacji! Skąd więc taka cena?
Należałoby zaznaczyć, że mimo, iż auto jest (a właściwie było) fabrycznie nowiutkie, to zdążyło w swoim krótkim jak na razie żywocie przejść gruntowny „remont”. I to dosłownie - od dachu poprzez wnętrze, aż na kołach skończywszy. Wszystko po to, aby wcielić niecodzienny pomysł niecodziennego własciciela z Kanady - Serge Leger’a.
Orbitalna 6cio cyfrowa suma „zielonych” podyktowana jest stopniem zaawansowania przeróbek. Z oryginalnego modelu 2010 SS zostały już chyba tylko karoseria i częściowo wnętrze. Pod maską GM Performance 454 (7,4 L) LSX V8 wyposażony w dwie turbosprężarki Turbonetics o średnicy 91 mm!
Reszta dodatków też mało ma wspólnego z fabryką, ale ich wymienianie kwalifikowałoby naszego newsa raczej do tematu miesiąca! Wyczynowy silnik, który wyposażony został w dwa intercoolery produkuje nieprawdopodobne 1400 KM oraz 1220 Nm momentu obrotowego w sprzężeniu ze skrzynią 4l80e z chłodnicą oleju włącznie. Spytacie po co komu tyle mocy?
Auto zostało pomyślane o startach na ¼ mili (stąd ten charakterystyczny spojler), ale w odróżnieniu od większości rywali jest pojazdem nadającym się do normalnej jazdy, z luksusowym wnętrzem pokrytym czerwoną, włoską skórą, rozsądnymi wzmocnieniami na styl klatki bezpieczeństwa, a nawet zaawansowanym systemem car-audio tuż obok wyczynowego baku paliwa w bagażniku!
Tak potężna moc przenoszona jest na tylne „walce” firmy Strutt o rozmiarze 24x15 cali. Zresztą z przodu też nie mniej spektakularnie, bo 22x10 z gumami Pirelli P Zero. Aby je upchać niezbędne okazało się przerobienie podwozia wraz z modyfikacjami błotników, przy którym wykorzystano m.in. elementy karbonowe. Włókno węglowe posłużyło także na masce i klapie bagażnika.
Zadziwiające jest to, że mimo tak zaawansowanych modyfikacji karoseria w dużym stopniu przypomina modele seryjne za wyjątkiem przerośniętych felg, olbrzymiego skrzydła, innej atrapy chłodnicy oraz dyskretnego lakieru „czarna wiśnia” z palety PPG z grafitowymi pasami! Wprawne oko dostrzeże jeszcze boczny wydech ukryty w tylnych błotnikach, a także brak świateł obrysowych… Nie wiemy jak z osiągami w rzeczywistości, ale takiego Veyrona na pewno pokona w jednym aspekcie - urodzie!
Praktycznie całe auto zostało zbudowane od nowa - 3800 roboczych godzin i zaawansowanie przeróbek pochłonęło w sumie te 320’000 USD, ale przyznacie, że robota warta każdego centa?
źródło: Camaro5
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Chevy Camaro za 320,000 dolarów
Podobne: Chevy Camaro za 320,000 dolarów




Podobne galerie: Chevy Camaro za 320,000 dolarów


Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Chevrolet
Newsletter
Galerie zdjęć