Auta amerykańskie » Aktualności » Chrysler - włoskiej tragikomedii ciąg dalszy…

Chrysler - włoskiej tragikomedii ciąg dalszy…
2010-05-27 - A. Łukasiewicz Tagi: Chrysler, Fiat, Dodge Caliber, Dodge Journey, Dodge Nitro
Ojciec chrzestny Chryslera, czyli Walter P. Chrysler przewraca się w grobie jak dochodzą do niego głosy ze świata żywych, co Włosi wydziwiają z jego marką aut! Kogo to w sumie dziwi, skoro sami zagorzali fani amerykańskich automobilów czują w najlepszym wypadku do Fiata niechęć, praktycznie od samego początku mariażu z jednym z „Wielkiej Trójcy” z Detroit. My sami łapiemy się za głowy z niedowierzania kiedy tylko jakaś z oficjalnych informacji w tej sprawie wypłynie na ocean informacji. Skąd ku temu powody?
Cała przygoda z turyńskim producentem samochodów zaczyna się od momentu niedawnego krachu gospodarczego (dla przypomnienia: oficjalnie już się skończył!), który nawiedził USA. Sprzedaż nowych aut (nie tylko tych o amerykańskich korzeniach) spadała na łeb na szyję, zaś tonący producenci chwytali się brzytwy. Jeden z nich - Chrysler - po licznych sygnałach SOS został w końcu wyłowiony z potrzasku przez włoską banderę. Niestety w dalszym rozrachunku okazuje się, że zdesperowani Amerykanie z Auburn Hills (Michigan) trafili z deszczu pod rynnę, a ratujący okręt okazał się być pełen piratów…
Na początek plan powrotu Fiata do Ameryki z włoskimi modelami z retro 500-tką na czele, później marny mix Martini z Jackiem Danielsem, czyli auta amerykańskie wstydliwie pochowane na targach samochodowych gdzieś pomiędzy włoskimi, bez własnego stanowiska wystawowego. Następnie przymusowy rozwód Ram’a z Dodge… Cytując hasło reklamowe jednego z rodzimych producentów napojów orzeźwiających dla dorosłych - „czy można wyciągnąć z życia jeszcze więcej”?
Niestety okazuje się, że tak. Włosi zadecydowali, iż Dodge Caliber oraz Nitro z powodu słabnącego zainteresowania znikną z brytyjskiej oferty, z kolei do roku 2011 Chrysler jako dotychczas najsilniej zakorzeniona, amerykańska marka na Starym Kontynencie, ma się wyprowadzić, a jej pojazdy mają być oferowane odtąd pod logiem Lancii, za wyjątkiem Wielkiej Brytanii. Chrysler w Europie najlepiej prosperuje na Wyspach, może więc czas i na nas udać się na emigrację? Przy tych pomysłach idea scalenia salonów Chrysler/Dodge/Jeep z dealerami Fiata/Alfy/Lancii wydaje się być lekkim, letnim deszczykiem!
Nie ukrywamy, że jesteśmy coraz bardziej podłamani, jak w tej próbie przywrócenia dawnego blasku amerykański styl i samochodową tradycję traktują po macoszemu Włosi! A co Wy o tym wszystkim sądzicie? Podzielcie się z nami własnymi spostrzeżeniami...
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Chrysler - włoskiej tragikomedii ciąg dalszy…
Podobne: Chrysler - włoskiej tragikomedii ciąg dalszy…




Podobne galerie: Chrysler - włoskiej tragikomedii ciąg dalszy…



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Chrysler
Newsletter
Galerie zdjęć