Dodge EV, Jeep EV, Chrysler EV - elektryczny kontratak

Wygląda na to, że Chrysler wie jak utrzymać pewne prace w ścisłej tajemnicy. Rok temu informowaliśmy Was o tym, że koncern powołał to życia nową dywizję ENVI , która miała pracować nad autami z napędem hybrydowym. Od tej pory panowała cisza w tym temacie… aż do teraz. Koncern zaprezentował (co prawda w dość ogólnej formie) owoc roku prac ENVI. Właściwie nawet trzy owoce. Przed Wami Dodge EV, Jeep EV i Chrysler EV.

Dodge EV to auto, które można powiedzieć jest odpowiednikiem roadstera Tesli. Czyli mamy do czynienia z napędem wyłącznie elektrycznym, przyśpieszeniem do setki w około 5 sekund i sportowym wdziankiem. Wdzianko pochodzi zresztą z Europy - tak to Lotus Europa. Gdyby ktoś w Was obawiał się, że Chryslera nie stać już na własne pomysły - uspokajamy. Nadwozie jest tymczasowe. Po prostu w pracach brał udział Lotus, który ma spore doświadczenie w pracach nad tego typu autami. W końcu Tesla również korzystała w ich usług.

Jeep EV i Chrysler EV tymczasowo przebrane za Wranglera i Voyagera zbudowane zostały w zgodzie z filozofią znaną z konkurencyjnego Chevroleta Volta. Czyli napęd elektryczny gra pierwsze skrzypce a niewielki silnik spalinowy służy za generator do ładowania baterii. W efekcie ma się to przełożyć na bardzo niskie zużycie paliwa. Warto zwrócić uwagę na Jeepa EV. Nieprzypadkowo zostało do prób wybrane auto z napędem na 4 koła. Chrysler eksperymentuje z 4 elektrycznymi silnikami - po jednym na każde koło. W jeździe terenowej miałoby to spore znaczenie, gdyż można by kontrolować moc przekazywaną na każde koło całkowicie niezależnie.Tyle zapowiedzi. Pozostaje pytanie, kiedy zobaczymy finalne produkty. Według Chryslera możemy się tego spodziewać w 2011 roku. Data zapewne nieprzypadkowa. Wtedy też do salonów ma trafić Chevrolet Volt - bez wątpienia kamień milowy w rozwoju napędów alternatywnych.

Wygląda na to, że Chrysler nie chce by rok 2011 był teatrem jednego aktora. Trzymamy za te plany kciuki. W końcu na konkurencji zyskujemy my - kierowcy. Swoją drogą, ciekawe co na to wszystko Ford. Początek miał całkiem niezły (Escape hybrydowy). Teraz jednak wydaje się, że zostaje trochę w tyle...