Auta amerykańskie » Aktualności » Dodge zaszalał na salonie samochodowym w Genewie

Dodge zaszalał na salonie samochodowym w Genewie
2010-03-05 - A. Łukasiewicz Tagi: Dodge, Muscle cars, Mopar, Dodge Challenger, Dodge Charger
Trwa salon samochodowy w Genewie i jak to zazwyczaj w Europie bywa pierwsze skrzypce całej tej imprezy grają auta naszego formatu, a więc jakieś tam trochę dziwaczne, czasami horrendalnie drogie i/lub mniej lub bardziej eko-logiczne samochodziki.
Zobacz także: Dodge Challenger w myjni topless »
Pomijając firmy tuningowe, to seryjne sportówki większości producentów stały jakby zakompleksione w cieniu przeróżnych mobilnych wariacji na temat "ekojazdy" (nawet u Ferrari!). Jak to czasami w życiu bywa, zawsze znajdzie się ktoś, kto postanowi wyłamać się z "szarej masy" i pokazać coś naprawdę prawdziwego, nawiązującego do naturalnej przyjemności jazdy.
Prawdziwym zaskoczeniem był w tym przypadku Dodge! Samochody tej marki wraz z Chryslerem i Jeepem stały pomieszane wśród innych wytworów włoskiego partnera biznesowego - Fiata - a mimo to stratedzy marki wiedzieli jak prosto i skutecznie zwrócić na siebie uwagę...
Dodge zaprezentował pod swym szyldem jedynie 2 modele, lecz nie byle jakie, bo swoje ikony...aktualnego Chargera (na dodatek matowego!) oraz Challengera! Jakby tego było mało, to jeszcze w przerażających samochodowych ekologów odmianach SRT8 z kultowym 6.1 V8 Hemi. Zabrakło właściwie tylko Rama, czy Vipera!
Zastanawiacie się zapewne jak my, co akurat te modele robią na (oficjalnym) stoisku Dodge, zamiast proeuropejskich Calibrów, Journey i spółki - (skuteczna) reklama dźwignią handlu? Nie tak do końca - skądinąd obok pojazdów widniały napisy "bez homologacji" (europejskiej).
Zobacz także: Dodge Challenger - reaktywacja »
Samochodowa intuicja podpowiada nam, iż koncern Chrysler bada opinie potencjalnych klientów i nie wykluczone, że jest to po części reakcja na bądź co bądź słuszny krok GM. Na myśli mamy przede wszystkim europejską premierę Camaro i powrót pełnej gamy Corvette, (tym razem już oficjalnie pod szyldem Chevroleta) - tylko w wybranych salonach.
Cóż więc z tego wszystkiego wyniknie? Miejmy nadzieję, że dużo pozytywnego dla Dodge i reszty marek z tego koncernu - lepiej późno niż wcale, a my bardzo lubimy być pozytywnie zaskakiwani...
Zobacz także: Dodge Challenger w myjni topless »
Dodge zaprezentował pod swym szyldem jedynie 2 modele, lecz nie byle jakie, bo swoje ikony...aktualnego Chargera (na dodatek matowego!) oraz Challengera! Jakby tego było mało, to jeszcze w przerażających samochodowych ekologów odmianach SRT8 z kultowym 6.1 V8 Hemi. Zabrakło właściwie tylko Rama, czy Vipera!
Zastanawiacie się zapewne jak my, co akurat te modele robią na (oficjalnym) stoisku Dodge, zamiast proeuropejskich Calibrów, Journey i spółki - (skuteczna) reklama dźwignią handlu? Nie tak do końca - skądinąd obok pojazdów widniały napisy "bez homologacji" (europejskiej).
Zobacz także: Dodge Challenger - reaktywacja »
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Dodge zaszalał na salonie samochodowym w Genewie
Podobne: Dodge zaszalał na salonie samochodowym w Genewie




Podobne galerie: Dodge zaszalał na salonie samochodowym w Genewie



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Dodge
Newsletter
Galerie zdjęć