FireBreather czyli Camaro ponownie w filmie

Nie od dzisiaj wiadomo, że przemysł filmowy ma bardzo duży wkład w promowanie konkretnych modeli aut. Podobnie jak z aktorami - gra w kasowym blockbusterze przynosi sławę.

Wszyscy pewnie pamiętacie jakim kultem otoczony został Mustang z 1968 roku po występie w filmie Bullitt. Zresztą nie musimy szukać tak głęboko. Nowe Camaro po występie w filmie Transformers zdobyło sobie rzeszę oddanych fanów na równi z Megan Fox. A propos Camaro… To auto ma ostatnio sporo szczęścia do ról filmowych. Szykuje się kolejny w którym wystąpi - tym razem jednak w… mocnej charakteryzacji. Camaro będzie nosić w filmie pseudonim artystyczny FireBreather i będzie bardziej przypominać Pontiac’a Trans Am, niż standardowe Camaro SS, którym w istocie jest. Za przemianą stoi Classic Design Concepts. Jeżeli komuś się spodobała taka przeróbka - mamy dobrą wiadomość. Exodus Pictures (studio filmowe) planuje przygotować serię 50 egzemplarzy, które będzie można kupić. Cena za sztukę - około 60 tysięcy dolarów.

Wcześniej jednak sugerujemy wybrać się do kina na film Jinn. To właśnie w tym obrazie z gatunku Sci-Fi, FireBreather pokaże wszystkie swoje walory.