Ford Mustang Galpin Auto Sports - odpicowany w szlachetnym celu

Galpin Auto Sports (GAS) to jeden z tych amerykańskich dealerów aut, który nie zadowala się jedynie samymi wynikami sprzedaży pojazdów takich marek, jak: FoMoCo oraz Jaguar, Aston Martin, Spyker, Mazda, Honda, Subaru, Volvo i Lotus. Położony w południowej Kalifornii przy Roscoe Boulevard, w dzielnicy L.A. Van Nuys, słynnej z wieloletniej tradycji nocnego cruisingu, oferuje swoim klientom „full service”. Jeśli zakup nowego bądź używanego auta nie zaspokoi oczekiwań, ekipa służy pomocą w kompleksowej przebudowie od sprzętu audio, aż na karoserii skończywszy i to niekoniecznie tylko wyżej wymienionych marek. Pewnie mało kto ma świadomość, że fury z oryginalnego show MTV pt. „Pimp My Ride” przerabiano właśnie w warsztacie tej firmy, lecz ich „jakości” nie należy kojarzyć z tamtymi rezultatami! Jeśli interesujecie się modelami FoMoCo lub jesteście fanami popularnego i kultowego Mustanga, to wypadałoby wiedzieć, że GAS znany jest w USA m.in. z bardzo wielu odważnych projektów zmodyfikowanych Mustangów. Czy jest to klasyk, czy jakiś z nowych roczników nie ma tutaj już znaczenia - znajdzie się wyjście na każda kieszeń i wyobraźnię. Najnowszy projekt, który pachnie jeszcze warsztatem, oparto oczywiście, że na Mustangu, lecz tym razem powstał w zaszczytnym celu. Dochód z licytacji Barrett-Jackson, która odbędzie się w styczniu 2012, będzie przekazany szpitalowi St. Jude na walkę z rakiem. Wyjątkowy cel, toteż i wyjątkowy pojazd, który bije chyba wszystkie dotychczasowe Mustangi jakie wyjechały od GAS. Na bazie aktualnego Mustanga Coupe V8 powstała uliczna maszyna, która aż kipi mocą. 700 KM to nie lada wyzwanie dla kierowcy! Wyciśnięto je z silnika 5.0 dzięki kompresorowi Ford Racing, sportowemu wydechowi Bassani, wałkom rozrządu Comp Cams i elektrycznie sterowanym cut-outs, czyli wolnemu wydechowi na życzenie! Z wyglądu czerwony „Candy Apple Red” pony car (lakier z palety PPG), wygląda niczym napakowany sterydami. Zwraca uwagę masywnym body kitem, który wykonano ręcznie z metalu - wzorowany był na BOSS-ie 429 z ’69. Dokładnie z takiego modelu pochodzi wlot przedniej maski. Pod napuchniętymi nadkolami ledwo zmieściły się przepiękne, 3-częściowe felgi Forgiatto o rozmiarze 22-cali. Przedni grill aluminiowy pochodzi od Roush, a tylny spojler z wersji BOSS 302 Laguna Seca. Odpowiednią prezencję osiągnięto nie tylko dzięki potężnym kołom z niskoprofilowymi „walcami” Pirelli P-Zero Rosso (295/25R21 przód, 335/25R22 tył), ale i sprężynom Eibach. 700 KM przenoszone jest na tylną oś za pomocą manuala z wbudowanym short-shifterem Hurst, a w razie czego pomocą służy wyczynowy układ hamulcowy Wilwood z nacinanymi i nawiercanymi tarczami oraz 6- i 4-tłoczkowymi zaciskami. Oficjalną premierę przewidziano na wrzesień, a później pojawi się na SEMA 2011