Ford Mustang - Quo vadis? O przyszłość słów kilka

Ford Mustang przeżywał wzloty i upadki. Bez wątpienia ostatnie lata należą do najbardziej pomyślnych w historii tego modelu. Po rozmienianiu legendy na drobne (1979-2004) mamy na placu boju model, na którego widok serce bije w przyśpieszonym rytmie. Ogromna w tym zasługa niezwykle udanej stylizacji auta, która nawiązuje na klasyki i jest na wskroś amerykańska. Co więcej, jest to poparte świetnymi wynikami sprzedaży, który plasują Mustanga na szczycie listy przebojów w swojej kategorii (choć Camaro zgłasza roszczenia do tronu - z dobrym skutkiem zresztą).

I tak będzie do 2013 roku. Potem będziemy mieli do czynienia ze zmianą generacji. I tutaj pojawiają się pierwsze niewiadome. Ford planuje zaangażować w projekt nowego Mustanga, również swoje ośrodki zlokalizowane w Europie i Australii. Miejmy nadzieje, że taka globalna współpraca nie rozmyje wizji auta. Szczególnie, iż europejskie gusta są mocno odmienne od amerykańskich. Nowe auto na pewno będzie miało mniejsze rozmiary - Ford planuje sprzedaż auta również na Starym Kontynencie, gdzie królują auta sportowe z Europy i Japonii i które pod względem wymiarów w stosunku do Mustanga (jak i Camaro i Challengera) mają sie jak Adamek do Gołoty. Ford Mustang nie będzie pierwszym owocem takiej współpracy. Przypomnijmy, że najnowszy Ford Ranger został nakreślony przez Australijski oddział Forda i następnie dopieszczony w europejskim centrum stylizacyjnym. O ile jednak w przypadku pickupa, pole do popisu jest dość mocno ograniczone przez cechy użytkowe to w przypadku auta sportowego w którym stylizacja to 80% sukcesu, jest to zadanie o kluczowym znaczeniu dla świetlanej przyszłości, bądź spektakularnej klapy. Pamiętajmy, że ze szczytu spada się szczególnie boleśnie... Oby pomówić o przyszłość warto cofnąć się w czasie. Do roku 2003. Wtedy to pokazany został koncepyjny model, który zwiastował renesans Mustanga. Gdy spojrzymy obecnie na tamten concept car - widać jak na dłoni, że obecna formuła stylizacyjna Mustanga wcale się nie wyczerpała i tkwi w niej wciąz bardzo duży potencjał. Miejmy nadzieje, ze Ford nie będzie zbytnio eksperymentował z Mustangiem i nie będziemy musieli przełykać gorzkiej pigułki pod tytułem Mustang w stylu Kinetic Design...