Wyjątkowy Ford Mustang Shooting-Break szuka nowego właściciela

Shooting-Break to rzadki rodzaj nadwozia łączący w sobie auto dwudrzwiowe, najczęściej sportowe, z kombi. „Kombi dla gentlemana” to inwencja bogatych, brytyjskich właścicieli aut, którzy dla swojego sprzętu do gry w golfa, polo, czy jazdy konnej potrzebowali większego bagażnika, ale niekoniecznie widziało im się kombi, więc woleli dać przerobić swoje fury sportowe. Od początku produkcji Mustanga istniała idea nadwozia kombi/station wagon, lecz potajemnie szkice przekazano włoskiej firmie Intermeccanica przez Barneya Clarka (szefa marketingu Forda) i designera Boba Cumberforda. Los o zbudowanym w 1965 Mustangu kombi zaginął, tudzież pozostał ślad w archiwalnym numerze czasopisma motoryzacyjnego „Car and Driver” (październik 1966), dlatego kilku utalentowanych mechaników pod kierownictwem Joe Krampa podjęło się skopiowania projektu - z wymiernym skutkiem! Do budowy funkcjonalnego, estetycznego i sprawnego projektu amerykańskiego Shooting-Break znaleziono wersję Mustanga Hardtop w nienagannym stanie. Fabryczny dach został obcięty, przedłużony i nieco poszerzony, a następnie zamontowany przy zachowaniu oryginalnych elementów słupków C, a tylna klapę „zmajstrowano” z części dachu i bagażnika. Boczne okienka otoczono oryginalnymi, chromowanymi obramowaniami. Przy budowie zachowano oryginalne proporcje i styl, przez co pony wagon wygląda jakby rzeczywiście powstał kilkadziesiąt lat temu. Krwistoczerwoną karoserię przyozdobiono przednią maską, grillem i złotymi pasami w stylu Shelby’ego. To samo tyczy się wnętrza, które zostało odświeżone i wytapicerowane klasycznymi materiałami na z drobnymi zmianami - przednie fotele są w stylu kanapy, dołożono dyskretnie zamontowaną klimę i nowoczesne radio (zachowując oryginał). Plan był taki, aby kombi-Mustang nie tylko wyglądał, ale i prowadził się nienagannie. Silnik to nowsza jednostka Forda 5 L V8 na wtrysku, niemalże tego samego rozmiaru co oryginalny 289 ci (4.7 L). Pomimo, że do tego Small Block’a istnieje multum akcesoriów tuningowych, zdecydowano się pozostawić go w fabrycznym wyglądzie, dorabiając dolot, montując nowoczesną chłodnicę i dyskretnie upychając agregat do klimatyzacji.Jedynym co się rzuca na pierwszy rzut oka, to chromowane rozpórki kielichów. Motor połączony jest z 5-biegowym manualem obsługiwanym drążkiem Hurst i wzmocnionym sprzęgłem. Zawieszenie zachowało oryginalną konfigurację, ale wymieniono amortyzatory i większość jego elementów, a na tył trzeba było opracować nowe łączniki - wszystko po to, by panować na osiągami. Za klasycznymi felgami z kultowymi oponami BFG kryją się hamulce tarczowe ze wspomaganiem. Nowy wydech stylizowano na klasycznym - brzmi rasowo, ale nie męczy podczas cruising-u. Mustanga z niemałym przebiegiem jak na klasyka - 93’965 mil (auto zbudowano z zamysłem by cieszyć nim naprawdę nie tylko oko!) - znajdziecie na eBay-u u jednego z największych dealerów i restauratorów aut zabytkowych, wyjątkowych w USA - RK Motors z Charolette (Płn. Karolina). Cena minimalna ‘kup teraz’ to 59’900 USD.