Ford Mustang model 2013 - udany facelifting

Nadeszła wiekopomna chwila, bo i najwidoczniej też takie klasyki jak odświeżony przed paru laty Ford Mustang potrafią się szybko nudzić. Pamiętacie pierwszy lifting aktualnego ‘stang-a 5-tej generacji? Bardziej agresywny, dopracowane, wyrafinowany, a mimo to z tyłu designerów chyba opuściła wena… Jak będzie teraz? Mustang rocznik modelowy 2013, który niedawno obchodził swoją premierę na L.A. Auto Show 2011, powinien pojawić się w amerykańskich salonach najwcześniej pod koniec 1-ego, początek drugiego kwartału nowego roku. O ile MY 2011 przeszedł gruntowną wymianę jednostek napędowych na nowoczesne, oszczędniejsze i mocniejsze V6 i V8, tak teraz poszło jeszcze głównie o stylizację i kilka użytecznych rozwiązań. Goniąc Camaro… Modele V6 i GT zbliżyły się nieco do wersji Shelby GT500 a to poprzez uwydatniony grill (w Shelby’m przeprojektowano aerodynamicznie jego fakturę), nakładki zderzaków, progi w kolorze nadwozia, ciemny, błyszczący pasek łączący kompletnie nowe, tylne reflektory o bardzo oryginalnym rozwiązaniu w technologii LED i wyładowczej. Modele z V8 mają na masce dodatkowe otwory chłodzące a’la limitowany Shelby GT500 KR. Wersja GT500 ma ulepszoną o 33% aerodynamikę przy prędkościach rzędu 250+ km/h, a Boss 302 przeszedł podobny zabieg kosmetyczny jak GT, z tym, że do wyboru będzie mieć nową grafikę nadwozia jak sportowy Mustang TA Parnelli Jones’a z 1970. Nowe wzory felg to już raczej drobnostka. Boczne lusterka przy otwartym zamku centralny podświetlają miejsce wokół drzwi ze słynnym logo „kucyka”.Doszły 2 nowe kolory nadwozia - niebieski Deep Impact Blue oraz zielony Gotta Have It Green, a w Boss Laguna Seca żółty School Bus Yellow i szary Sterling Gray. Dwie podwójne końcówki GT500 to ekstra smaczek w porównaniu do dotychczasowych „singli”.

Silnik 5.0 V8 dzięki rozwiązaniom z Boss’a został lekko wzmocniony z 412 do 420 KM. W skrzyni automatycznej doszła funkcja ręcznej zmiany poszczególnych biegów SelectShift, gdzie komputer sterujący nie ingeruje w zmianę biegów. Z konfiguracji z silnikiem V8 i manualem można domówić zwykłemu modelowi nowy pakiet Track Package obejmujący hamulce Brembo, wydajniejsze chłodzenie, dyferencjał Torsena z Boss’a, 19-calowe felgi i bardziej przyczepne opony. Hamulce Brembo, są teraz także dostępne w połączeniu z V6, czy automatem.W GT500 każde przełożenie biegu zostało dopracowane, by dać kierowcy większą kontrolę nad rozwijaną mocą, bo pojemność nowego silnika wynosi 5.8 L, a moc wzrosła do 650 KM i 814 Nm. Więkcej mocy nie tylko dzięki pojemności, ale i innemu kompresorowi i jeszcze lepszemu chłodzeniu. Zawieszenie jest regulowane elektrycznie dzięki amortyzatorom Bilstein, a skrzynia i mechanizm różnicowy o ograniczonym tarciu mają swoją chłodnicę. We wszystkich modelach ze skrzynią ręczną doszedł praktyczny system wspomagania ruszania pod górkę.Wśród elektronicznych gadżetów zadebiutował kompleksowy komputer pokładowy mierzący nawet torowe parametry auta, wyświetlając je na 4,2-calowym, kolorowym wyświetlaczu na desce rozdzielczej - coś w stylu Chryslerowskiego EVIC z modeli SRT8. GT500 otrzymał system „Launch Control”, czyli efektownego i przede wszystkim efektywnego startu z miejsca przy optymalnych obrotach silnika.Galop Shelby skończy się w okolicach 320 km/h. Fotele przednie można opcjonalnie zamienić na Recaro (materiałowe lub skórzane), dostępne dotychczas tylko w Boss’ie i GT500. System sterowania łącznością i multimediami SYNC wprowadzi się na życzenie nabywcy do Boss’a.

Produkcja najnowszego Mustanga będzie kontynuowana w fabryce AutoAlliance we Flat Rock (Michigan), choć nam najbardziej w oko wpadła nowa mulda na tablicę rejestracyjną z tyłu, która zdaje się sugerować, iż może (w końcu!) kultowy pony car zawita oficjalnie także poza granicami Ameryki Północnej?