Ford Mustang od Reifen Koch - Eleanor Konquistador

Niemiecka firma Reifen Koch, czyli jeden z (jak się domyślamy) przedstawicieli obręczy również niemieckiej firmy Schmidt Revolution wystawił swój show-car (auto wystawowe, reprezentacyjne) - Forda Mustanga aktualnej generacji. Oczywiście fakt doboru modelu jest jak najbardziej oczywisty, bo już od dawna na przeróżnych, lokalnych wystawach spotyka się amerykance, które najskuteczniej przyciągają wzrok do stoisk swoją „egzotyką”. Fani klasycznego kina amerykańskiego, US Cars bezbłędnie rozpoznają, że modyfikacja oparła się o kultowy model Shelby GT500CR, czyli szybkiego Mustanga 1. Generacji z unikatowym body kitem od Classic Recreations, później licencjonowanego przez samego Carrolla Shelby. Ten popularny ‘stang miał rolę swojego życia w reamke-u „Gone In 60 Seconds” (PL: 60 Sekund), w którym reżyser zapomniał o wyjaśnieniu najważniejszej kwestii - sensu tytułu - dlatego też ze szczerym sercem polecamy Wam oryginał z 1974 pod tym samym tytułem w fenomenalnym H.B. „Toby’m” Halickim - reżyserem, czołowym aktorem i kaskaderem w jednej osobie! Ostatni Mustang otrzymał w Reifen Koch kompletny body-kit od amerykańskiej firmy Cervini’s Auto Designs o wartości 10’000 USD. Ten upodobnił Mustanga MY… 2005 (?) do filmowej Eleonor, czyli ostrzejsze przetłoczenia, kompletnie zmieniona faktura przednich wlotów, dyfuzor, mocny garb na masce, spojler w stylu kaczego kupra (duck-tail), czarne wnęki reflektorów, dodatkowe światła, wydech i last but not least charakterystyczny, szary lakier z klasycznymi, czarnymi pasami. Na oddzielne podkreślenie zasługują kompletnie nowe, tylne światła na wzór klasycznych GT500 - bardzo ciekawe i udane. Czołowym smaczkiem mają jednak tutaj być oczywiście koła, czyli felgi Schmidt Revolution model Gotham w rozmiarze 6x20 przód i 11x20 z tyłu wraz ze sportowymi gumami Dunlop. Całość siedzi odpowiednio nisko dzięki zawieszeniu gwintowanemu KW HLS (z dodatkową, powietrzną regulacją prześwitu) i konkretnymi hamulcami Brembo. Wprawne oko dojrzy jeszcze kubełkowe fotele wewnątrz.A teraz powróćmy do zagadek - otóż zgodnie z komunikatem prasowym ten projekt ochrzczono jako „konkwistador” (tytuł nadawany zdobywcom Ameryki Płn. i Środkowej w czasach konkwisty - kolonizacji) - czyżby Mustang Eleanor podbił rynek, serca niemieckich obywateli? Wielce prawdopodobne, choć tuner podaje, że jest to rocznik 2005, a dużo wskazówek zdradza, że to jednak nowszy model, a dokładniej MY 2010, bo tylko w tym montowany starszy silnik V8 4.6 o mocy 315 KM i 441 Nm.W niemieckim projekcie (o dziwo!) jednostka pozostałą nietknięta, choć dodatkowych paru kucyków dodać może wydech w stylu side-pipes. Szkoda, bo taka oprawa zasługuje na trochę więcej fajerwerków…