GeigerCars Camaro SS HP 564 - Uber-Super Sport

Karl Geiger to musi być naprawdę bardzo wyluzowany lub szalony człowiek. W kraju, którego obywatele kochają (swoje) auta i mają do tego dogodne warunki, ten monachijczyk zdecydował, że będzie robił inaczej, szedł pod prąd. Na niemieckich Autobahn-ach roi się od Audi, BMW, Mercedesów i Volkswagenów, lecz u Geigera królują takie auta, za którymi nawet właściciel Porsche się oglądnie. Jakby tego było mało, Niemiec ma jeszcze jedną przypadłość - nie za bardzo zadowala się wersjami seryjnymi, np. 426-konnym Camaro... Trzeba być pasjonatem, by zawitać nowym Camaro SS na Truderinger Str. 256 w Monachium lub mieć w zanadrzu 88’000 EUR. Ekipa Geigera załatwi nam nowiutkie Camaro SS, a następnie przyprawi je własnym pakietem ospojlerowania w skład którego wchodzi: dokładka przedniego zderzaka, progów i tylny dyfuzor z lampką przeciwmgielną. Olbrzymie, 22-calowe felgi (można wybrać też bardziej rozsądne, 20-calowe) pomalowane na czarno kontrastują z agresywną tonacją karoserii i współgrają z czarnymi pasami. Jeśli pamiętacie wcześniejsze, „zielone” projekty Geigera (Dodge Challengera i Forda GT), to wiecie, iż jaskrawa barwa na pewno nie jest tutaj zabiegiem marketingowym, mającym kojarzyć się z ekologią. Cała karoseria osadzona jest niżej dzięki sportowemu zawieszeniu KW z regulacją prześwitu i siły tłumienia. Pod maską zastosowano typowo dla amerykańskich jednostek V8, kompresor - Edelbrock’a z wirnikami Eaton Gen VI TVS 2300 oraz aluminiowym napinaczem paska zasilającego. Dorzucono intercooler, aluminiowe przewody paliwowe, wydajniejsze wtryski, stalowe koła pasowe, sportowy dolot powietrza oraz wydech, który gra adekwatnie do prezencji Camaro. Owe ostre dodatki spowodowały wzrost mocy o 138 KM i 93 Nm tzn. 564 KM oraz 662 Nm. Przyczepne gumy Pirelli P-Zero Corsa mają poważne problemy z utrzymaniem tyłu w torze jazdy, nawet mimo wsparcia ESP. Tak doładowane Camaro gna do setki w 4,2 s, a swój pęd kończy dopiero lekko ponad 300 km/h. Możliwe stało się to dzięki skróceniu 5. i 6. biegu oraz podziękowaniu poprawnemu ogranicznikowi prędkości (250 km/h) za współpracę. Napis „Supercharged” nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z czymś szybkim, natomiast jazdę ma uprzyjemnić wbudowany, europejski system nawigacji z radiem. Koniunktura na amerykany, zwłaszcza muscle musi być, skoro do firmy coraz częściej zaglądają celebryci, czy gwiazdy sportu…