Getaway Classic Mustang - kultowy pony car Bullitt'a powraca!

O ikonie nie tylko amerykańskiej motoryzacji zostało powiedziane już chyba wszystko, co było możliwe, ale i tak nie podlega dyskusji, że prym wśród popularności wiedzie 1-sza generacja pony car’a (1964-73). Kult Mustanga tworzą nie tylko ciekawe wersje, ale i otoczka wokół niego np. w równie kultowym thrillerze o charyzmatycznym poruczniku Franku Bullitt. Długa i efektowna scena pościgu stromymi ulicami San Francisco (Kalifornia) pomiędzy ciemnozielonym Mustangiem fastbackiem, a czarnym Chargerem R/T 440 (obydwa ’68) na zawsze zapadła w pamięci. Ciekawostki mówią, że filmowy Mustang został specjalnie zmodyfikowany do tych ulicznych szarzy - pod maską był 390 V8 (325 KM), zawieszenie wzmocniono do skoków, z przedniego grilla zniknęło logo itp. Charger ze swoim Big Blockiem Magnum V8 z kolei poza oczywistymi modyfikacjami zawieszenia do skoków, pozostał w stanie fabrycznym i stanowi m.in. powód dumy wielu MoPar Maniaków, choć finał nie był dla niego łaskawy... FoMoCo wypuścił w 2001 oraz 2008-09 swoje limitowane edycje aktualnego Mustanga ‘Bullitt’, które są fascynującymi pojazdami, ale to dopiero Getaway Classic Mustang (GCM) pokazało jak to być powinno. Mieszczący się w miasteczku o ciekawie brzmiącej nazwie Bourbon (Missouri) warsztat specjalizuje się w budowie klasycznych Mustangów. Robota wykonywana jest w dużej mierze ręcznie, a jednym z klientów GCM jest Chad McQueen - syn słynnego aktora z benzyną we krwi. W porozumieniu m.in. z nim powstanie limitowana seria oryginalnych „Bullitt” Mustangów fastback 1967-68. Ręcznie robiony Mustang pomalowany zostanie oczywiście kolorem „Highland Green” i otrzyma kilka usprawnień, dzięki którym jazda nim stanie się jeszcze ciekawsza. Pod maską znajdzie się 450-konny V8 BOSS od Roush’a (27% przyrost mocy w stosunku do oryginału), a zawieszenie będzie nowoczesne z możliwością regulacji, co uczyni je komfortowym na co dzień, a także przystosowanym na tor wyścigowy. Moc będzie przenoszona na koła z kultowymi i niezwykle popularnymi felgami (w środowisku US cars) American Racing z serii Torq Thrust i sportowymi BFGoodrich’ami, poprzez 5-biegową, manualną skrzynią Keisler. Za zatrzymanie odpowiadają wydajne „stopery” Baer Brakes z 12” tarczami na przedzie i 11” z tyłu. W dodatkowo wyciszonym (matami Dynamat), czarnym wnętrzu odnajdziemy obrotomierz Classic Instruments, oryginalne pasy biodrowe, klasyczne, sportowe „kubełki” z przodu. Jazdę w ciepłej atmosferze uprzyjemni klimatyzacja od Classic Auto Air, tudzież dyskretny, 6-głośnikowy system Audio AM/FM/MP3 ze wzmacniaczem. Ducha McQueena na plakietce seryjnej. GCM już zbiera zamówienia na sygnowanego Bullitta, chociaż cena, jak i przewidywana ilość produkcyjna nie zostały jeszcze ujawnione!