Hennessey Camaro HPE650 20th Anniversary - 20 lat rancza koni mechanicznych

Słynny tuner z USA obchodzi 20-lecie istnienia na rynku. Na myśli mamy Johna Hennessey i jego Hennessey Performance Engineering (HPE) z główną siedzibą w Sealy (Teksas), w dogodnej lokalizacji tuż przy torze wyścigowo-testowym.Choć HPE modyfikuje auta różnych marek, to nacisk zdecydowanie leży po stronie amerykańskich lub po prostu w takich się specjalizuje. John swoją przygodę z motoryzacją rozpoczął w 1991 ale akurat od Mitsubishi 3000 GT. Sam zmodyfikował prywatne auto do jazdy na co dzień, by następnie brać udział w zawodach typu Nevada Silver State Challenge, Pikes Peak Hill Climb, czy Bonneville Salt Flats, gdzie „wyciągnął” 173 mph (278 km/h) - nieźle jak na daily drivera! Dostrzegając swój potencjał zdecydował, że może zamienić pasję w pracę, czyli coś o czym każdy (teoretycznie) marzy. Pierwsze lata działalności opierał na modyfikacjach turbodoładowanych „importów” z Japonii, ale w 1993 przyszedł nietypowy klient, zafascynowani dokonaniami Hennessey’a. Zaproponował mu modyfikację jednego z pierwszych Dodge Viperów w USA. Ponad 500 KM (przyrost mocy o 100+ KM) i średnia prędkość 164 mph (264 km/h) w zawodach drogowych typu ‘open road’ zaowocowały powstaniem Venom 500 Vipera, który zachwycił nawet ważne persony z branży, w tym Jaya Leno, Boba Lutza itp. Obecnie HPE zatrudnia 30 pracowników w przebudowanym hangarze w Sealy, 45 minut jazdy od Houston oraz prowadzi „tuner School” (szkołę dla tuningowców), szkoląc młodych ludzi chcących spróbować sił w tego typu biznesie. Drugą placówkę otworzono w Lake Forest w Kalifornii, służąc klientom po drugiej stronie gór skalistych.Z okazji 20-lecia HPE stworzy limitowane do 20 sztuk Camaro HPE650 cabrio. 655 KM przy 6300 obr. i niesamowite przyspieszenie 0-60 mph w 3.7 s oraz „ćwiartka” w 11,7 s. To Camaro zaspokoi niecierpliwych w oczekiwaniu na ZL1 i dostępne będzie wyłącznie w kolorze czarnym z czarnym wnętrzem skórzanym. Klient zdecyduje jedynie, czy woli coupe, czy cabrio i skrzynię manualną albo automat lub takie „kosmetyki”, jak czarny lub chromowany kompresor oraz felgi pokryte chromem lub lakierowane na srebrno.Szereg zmian mechanicznych jest kompleksowy, czyli typowo HPE. Kompresor TVS2300, sportowy dolot, głowica, ostrzejsze wałki rozrządu, sportowe katalizatory i tłumiki środkowe, wydajniejsze wtryskiwacze, nowy termostat, przeprogramowany ECU, zawieszenie śrubowe (- 1 cal), karbonowa dokładka zderzaka i progów, felgi lekkie jednoczęściowe, no i cała masa oznaczeń, plakietek seryjnych oraz lust but not least obligatoryjne dywaniki, czy hafty na tapicerce z logo. Wersja cabrio otrzyma ponadto rozpórkę kielichów, jako konieczne wzmocnienie. Podsumowując: klasyka gustownego tuningu i nawet mimo braku charakterystycznych pasów, ten mroczny urok czerni…Na pierwszy rzut oka efekt końcowy ciężko odróżnić od serii, ale pewnie o to chodziło, by przykładowo zaskoczyć niejednego amatora wyścigów ulicznych. Za coupe „wybulimy się” 79’500 USD, cabrio 84’500 USD, ale za to pełna gwarancja mechaniczna na 3 lata lub 36 tys. mil, czyli profesjonalnie i pewnie.