Hennessey Velociraptor SUV - z piekła rodem

Hennessey słynie głównie z podnoszenia mocy w przerabianych przez siebie autach. W przypadku Velociraptora otrzymujemy również zabudowę  i opcjonalny trzeci rząd siedzeń. W efekcie auto staje się niezwykle przestronnym SUV-em, który swoimi rozmiarami zawstydzić może Cadillac'a Escalade. Wymiary sprawiają, że Velociraptor SUV jest raczej ociężałym użytkownikiem dróg. Nic bardziej mylnego. Nad jego formą czuwa silnik V8 6.2 litra. Wyjeżdżając z fabryki Forda legitymuje się on mocą 411 KM. Po odwiedzinach w zakładach Hennessey maska Velociraptora skrywa okrągłe 600 KM. Do setki to monstrum przyśpiesza w czasie poniżej 6 sekund. Hennessey nie majstrował zbytnio przy układzie wydechowym. Mamy zatem auto z gatunku cichociemnych. Nie sygnalizuje on swojej potęgi na każdym kroku. Dopiero gdy wdepniemy na pedał gazu. Zaletą takiego podejścia do tematu jest fakt, iż możemy ukryć przed żoną lub teściową co tak naprawdę kupiliśmy. Na pierwszy rzut oka to niezwykle przestronny, rodzinny SUV. I taki przecież jest, prawda?Ford SVT Raptor świetnie nadaje się do jazdy w terenie. Hennessey twierdzi, że po jego przeróbkach dzielność w terenie zmalała, wciąż jednak powinien sobie w nim całkiem nieźle radzić. Tym niemniej jego żywiołem jest asfalt i tam pokazuje swój pazur. Hennessey planuje sprzedawać rocznie 30 egzemplarzy Velociraptora SUV. Przyjdzie nam za niego zapłacić 149,500 dolarów. To ponad 100 tysięcy dolarów więcej od bazowego modelu Raptora. Wyjątkowość kosztuje. Wyjątkowość w wydaniu Hennessey kosztuje małą fortunę...